Szanowni,

Na wstępie dodam, że nie zbieram na wakacje ani żadne podróże czy bloga albo innego vloga, nie jest żadnym celebrytą, influencerem, gwiazdą internetów czy np. ukraińskim emigrantem/imigrantem. Prowadzę ... jeszcze ... JDG - jednoosobową działalność gospodarczą i pierwszy raz w życiu nie podołałem problemom i potrzebuję pomocy ... Myślałem, że w czasie pandemii miałem ciężko, "położyły mi się" kompletnie dwa prowadzone biznesu, byłem na kolanach i z trudem próbowałem powstać, ale od początku tego roku (2022) zaistniały polski (nie)ład, dożynająca inflacja, drożyzna i masa dodatkowych obciążeń i utrudnień przy prowadzeniu biznesu zafundowanych przez ten "cudowny (nie)rząd niestety, ale już mnie dobijają żywcem. Wykończony psychicznie i fizycznie nie jestem już w stanie dalej ciągnąć działalności. Przez ostatnie prawie 3 lata jedyne czego się dorobiłem próbując walczyć z problemami, oprócz skrajnej depresji, to zadłużenie na kwotę ~500 tys. PLN. Są to różnego rodzaju obciążenia typu leasingi, kredyt firmowy, zadłużenie względem US i ZUS.

Nie jest to ckliwa historia, żeby chwycić kogoś za serce i ruszyć sumienie. To jest moja codzienna, smutna rzeczywistość. Zostałem zniszczony absolutnie do końca przez Państwo, więcej nie dam już rady. Jestem w totalnej desperacji. Nie będę pisał o problemach rodzinnych, które tylko dodatkowo mnie wypalają.

Moim jedynym marzeniem jest spłacić całe ciążące na mnie zadłużenie i nareszcie odpocząć psychicznie zanim dojdzie do nieszczęścia. Czy znajdą się ludzie dobrej woli, żeby mi pomóc? Nie wiem. Pierwszy raz w życiu znalazłem się w takiej sytuacji kiedy potrzebuję pomocy.

Wszystkim ludziom dobrej woli, którzy zechcą mi pomóc, z góry i tak zwyczajnie, po ludzku, mówię dziękuję.