W dniu 25 maja doszło do tragicznego dla mojej rodziny pożaru garażu, wskutek którego spłonęło całe wyposażenie garażu takie jak piec, baniak na wodę ciepłą, hydrofor oraz wszystkie pompy i rury związane z ogrzewaniem centralnym oraz instalacją wodną w domu. W garażu znajdował się również sprzęt budowlany mojego taty, który gromadził przez całe życie i był niezwykle istotnym narzędziem pracy dla niego. Całość uległa doszczętnemu spaleniu. Oprócz spalenia garażu, znacznym uszkodzeniom uległ również pokój, znajdujący się nad garażem oraz korytarz, prowadzący z domu do garażu. W korytarzu łączącym dom z garażem znajdowała się zamrażarka, chłodnia oraz pralka, wszystkie trzy uległy spaleniu a cały korytarz pokryty jest grubą warstwą spalenizny. Pokój nad garażem uległ zniszczeniu wskutek pożaru dachu oraz akcji ratunkowej straży pożarnej- wszystko zostało zalane. Pożar oprócz garażu obejmował również dach, znajdujący się nad garażem oraz elewację. Konstrukcja jak i całość dachu zostały uszkodzone do tego stopnia, że trzeba całość konstrukcji oraz dachu wymienić na nowy, podobnie z elewacją, która uległa spaleniu oraz zwęgleniu na całej powierzchni garażu.

Tak jak każdy, nie zdawałem sobie sprawy, że kiedykolwiek znajdę się w sytuacji, w której będę potrzebował pomocy, ale właśnie teraz nastąpiła ta chwila. Pożar nie tylko pozbawił nas wody i prądu, ale również narzędzi oraz maszyn budowlanych, którymi mój tata każdego dnia zarabiał na życie. W domu aktualnie nie ma warunków do życia. Oszacowanie szkód jakie ponieśliśmy jest ciężkie do określenia, wartość samego straconego sprzętu mojego taty to około 50 tysięcy. Zbiórka została stworzona do tego, aby pomóc rodzicom w ciężkiej drodze, która czeka ich w dążeniu do normalności.