Hej .Mam na imię Daniela i mam głupie marzenie....Czuć się dobrze w swoim ciele (nie cierpię go) , żyć bez bólu i ograniczeń.Ale je mam(MPD, niedowład połowiczy spastyczno-wiotki). I jedyne co mogę zrobić z nimi to spróbować je ograniczać. Jak ? W Polsce pomoc z systemu dla osób z niepełnosprawnością jest skąpa, bardzo skąpa . Kilkanaście godzin w roku .A godzina rehabilitacji prywatnie w wielkim uśrednieniu cen to koszt 100 zł.Dlatego próbuje różnych opcji na własną rękę. Jeżdżę trójkołowym rowerem,staram się rozciągać , chodzę na rehabilitację w szkole - mam to szczęście że wf- istka jest rehabilitantką a szkoła , LO do którego chodzę,jest super. Ale to wszystko i tak nie starcza czasem na moje dolegliwości.Moj brak własnej przestrzeni w domu też ma swoje minusy jeśli chodzi o samodzielne wzmacnianie mięśni.Dlatego bardzo chciałabym zacząć chodzić na siłownię.Ale jako maturzystka z niepełnosprawnością i nie jestem w stanie dorabiać sobie nawet na koszt rzędu ok 90 zł miesięcznie na karnet na siłownię.Bardzo mi głupio prosić.
919 zł kosztuje karnet całoroczny.Pomożecie?
There is no description yet.