Sezon kociakowy w pełni. "Pchają się" do nas drzwiami i oknami. A my, pomimo szczerych chęci, nie potrafimy i niestety nie jesteśmy w stanie pomóc wszystkim. Nasze DT są "obstawione " do granic możliwości.

Ratujemy jak możemy. Czasem "znalazca" oferuje DT i jakoś ogarniamy kolejną bidę. Ale jak sami dobrze wiecie na to wszystko potrzebna jest kasa. A z tą u nas niestety krucho. Rzeźbimy na bieżąco, łatamy z każdego grosza jaki wpadnie, ale co zrobić jak w kieszeni "susza". Mamy teraz pod opieką 25 futrzastych dusz.

Dzięki stwórcy i naszej Weterynarz udaje się wyciągać z chorób naszych podopiecznych (choroby zakaźne takie jak katar koci czy pasożytnicze są zawsze na tapecie).

Wszystkie te paszczaki chcą też jeść i chcą pójść do kuwety, a na to zaczyna brakować funduszy.Dlatego, znowu, prosimy Was o pomoc. Każdy grosik ma znaczenie.

Wesprzyjcie nas przez Targowisko Mruczychaty, albo w każdy inny wygodny Wam sposób. 

Wiemy, że prosimy o wiele, ale tak trochę stoimy pod ścianą. 

Grosik do grosika i damy wspólnie radę nakarmić i odchować szczęśliwe mruczki.

A my i nasze maluchy będziemy Wam dozgonnie wdzięczni.