Proszę o pomoc dla mojej przyjaciółki Marty!

Ten jeden akapit to za mało by opisać historię Marty. Napiszę więc najprościej. Proszę wszystkich ludzi o dobrym sercu o wsparcie w zebraniu środków na rehabilitację Marty. Niektórzy z Was znają ją bardzo dobrze, inni wcale lub tylko ze słyszenia. Marta jest wspaniałą osobą o niesamowitej pogodzie ducha. Matka dwójki dzieci (7 i 11 lat), która nigdy nie prosiła o pomoc, bo dawała sobie świetnie radę sama. Z dziećmi, z budową domu, z własną plantacją malin, będąc na etacie. Nie miała czasu na odpoczynek ale nigdy nie narzekała. Jednak życie samo kazało jej zwolnić tempo. W listopadzie dostała udaru krwotocznego śródmózgowego. Krwiak pokrzyżował plany jej i jej najbliższym. Po stoczonej walce o swoje życie, teraz toczy bój o powrót do normalnej aktywności. By znów mogła być troskliwą mamą, znów stać się niezależną. Marta nie poddaje się!

My również nie poddajmy się w okazaniu wsparcia i dodaniu Marcie skrzydeł z nadzieją na jej powrót do zdrowia.

Każdemu darczyńcy serdeczne dzięki!!!