Cześć! Mam na imię Magda, mam 29 lat. Większość z Was kojarzy mnie na pewno jako osobę silną, aktywną fizycznie i czynną zawodowo. Wiele osób, które mnie znają osobiście, pewnie nawet nie podejrzewa, że borykam się z ogromnym problemem. Niestety w maju 2022 roku zdiagnozowano u mnie straszne choróbsko- endometriozę. Endometrioza to choroba przewlekła i nieuleczana, która będzie już ze mną całe życie. Charakteryzuje się obecnością błony śluzowej macicy (endometrium) poza nią, np. w szyjce macicy, układzie moczowym, jelitach, a nawet może zagnieździć się w płucach, czy w mózgu. Endometrium poza macicą stale krwawi, przez co rozrasta się i powoduje stany zapalne, zrosty, torbiele, guzy i nacieki. Upośledza prawidłowe funkcjonowanie narządów, niszczy je, skleja ze sobą. Często jest przyczyną niepłodności. 

Pierwsze objawy choroby pojawiły się u mnie tak naprawdę już, kiedy miałam 12 lat. Przez lata byłam zapewniana przez lekarzy, że takie objawy bólowe dotyczą wielu kobiet, są czymś normalnym i że widocznie „taka moja uroda”. Podczas którejś z kolei interwencji pogotowia w moim domu, usłyszałam nawet, że „ciąża mnie uleczy” - otóż nie, ciąża nie jest żadną metodą leczenia tej choroby i jest to totalny mit, powielany przez lata, wypowiadany z ust lekarzy ginekologów !!! Niestety bardzo często zjawiając się u lekarzy z moimi dolegliwościami, spotykałam się z krytyką - „histeryzujesz”, „wyolbrzymiasz”, „każda kobieta tak ma i jakoś musi funkcjonować”... Skutkowało to jedynie większym wstydem i lękiem przed mówieniem o cierpieniu, jakiego doświadczam.

Zwalający z nóg ból promieniujący w obszarze całej miednicy, nieprzespane noce, wymioty, biegunki- to objawy, z którymi przez te wszystkie lata nauczyłam się żyć. Pogodziłam się z myślą, że ból podczas miesiączki, uniemożliwiający normalne funkcjonowanie jest czymś, co będzie ze mną do końca życia i starałam się nauczyć go zaakceptować... W ostatnich miesiącach jednak objawy znacznie się nasiliły, zwiększyła się ich częstotliwość, a także zwiększył się obszar bólu. Ponieważ natknęłam się w Internecie na podobne problemy innych kobiet (jak się okazuje, według szacunków w Polsce co 10 kobieta choruje na endometriozę) i zaczęłam się z nimi utożsamiać, postanowiłam zasięgnąć porady specjalistów w tej dziedzinie.

Niestety, w Polsce placówki, które specjalizują się stricte w leczeniu endometriozy, można policzyć na palcach jednej ręki. Najbezpieczniejszym wyborem dla mnie, jeśli chodzi o diagnostykę i leczenie okazał się szpital Medicus Clinic we Wrocławiu. Operacje wykonywane są pod okiem najwyższej klasy specjalistów, na profesjonalnym sprzęcie, z odpowiednią opieką pozwalającą na pozbycie się endometriozy w całości, a nie częściowo, przy jednoczesnym zachowaniu jak najlepszego zdrowia i sprawności pacjentek dla prawidłowego funkcjonowania po operacji. Jak się domyślacie, jest to placówka prywatna i leczenie nie jest refundowane. Moja operacja została wyceniona na 50 tys. Złotych ( są to koszty samej operacji, bez ewentualnych kosztów dodatkowych badań, wizyt u specjalistów, konsultacji, profilaktyki farmakologicznej, fizjoterapii uroginekologicznej itd.). Koszty są dla mnie bardzo duże, a operacja coraz bliżej, stąd moja wielka prośba o wsparcie finansowe i udostępnianie mojej historii. 

Bardzo dziękuję za każdą okazaną pomoc. Wierzę, że przyjdzie taki czas, kiedy będę mogła się odwdzięczyć !