Witam.

Moja siostra Edyta lat 46 była normalną babką , zawsze uśmiechniętą, pełną życia, energii.

Samotnie wychowuje trzy córki... Życie płynęło raz lepiej raz gorzej, ale dopóki zdrowie dopisywało mogła wszystko. Pewnego dnia jej świat się zawalił... Osunęła się na krzesło, przyjechała karetka, zabrali siostrę do szpitala, później wszystko potoczyło się bardzo szybko... diagnoza pęknięty krwiak na mózgu i wylew. Co za tym idzie długotrwała rehabilitacja żeby wrócić do jakiejkolwiek sprawności po sparaliżowanej prawej części ciała.

Obecnie przebywa w szpitalu, gdzie jest rehabilitowana.

Na chwilę obecną nie może wrócić do pracy, bo nie pozwala jej na to stan zdrowia.

Dziewczyny nie mają środków do życia, a wynajmują mieszkanie. To co odłożyła szybko się skończyło, a potrzeby nadal są takie same nie ma tylko sprawnych rąk do pracy.. Córki pomagają jak mogą, ale uczą się nie nie mają za dużo czasu żeby podjąć pracę na cały etat.

Bardzo proszę Was Kochani o jakąkolwiek pomoc dla siostry.

Siostra nigdy nie musiała o nic prosić teraz jest jej ciężko, ale zmusza ja do tego sytuacja w jakiej się znajduje.

Kochani zbiórkę utworzyłam w imieniu mojej siostry za jej zgoda, aby były jej wszystkie dane.

Z góry bardzo wszystkim dziękuję za wsparcie i ogromne serca.

Agnieszka Kapuśniak.