id: w9uvtp

Na operacje psa

Na operacje psa

Our users created 1 226 307 fundraisers and raised 1 348 429 793 zł

What will you fundraise for today?

Description

Atos to Berneński Pies Pasterski, Atos to mój przyjaciel, część rodziny. 


22.04 - ten dzień zapowiadał się jak każdy inny. Miałem podły nastrój, ponieważ ostatnio mam problemy zdrowotne. ale nigdy nie przewidziałbym tego co się wydarzy. 

Atos po wieczornym spacerze dostał skrętu żołądka. Zaczął dziwnie się zachowywać, dyszeć, kręcić się w kółko i wymiotować na pusto. 

Było około godz 20. Natychmiast zacząłem dzwonić po wszystkich pobliskich gabinetach weterynaryjnych z prośbą o pomoc. 

Ponieważ stało się to wieczorową porą, żaden weterynarz w Słupsku i okolicach nie pomógł!

Jedynie klinika z Gdyni odebrała tel i zaoferowała pomoc. Niestety nie mam samochodu, ale także mój stan zdrowia nie pozwala mi na jego prowadzenie. 


Zacząłem dzwonić po znajomych, po taxi i bolt z prośbą o zawiezienie nas do kliniki. Niestety nikt nie chciał zgodzić się na przewiezienie 50kg Atosa. 

Już nie wiedziałem co robić, z Atosem było coraz gorzej. Błony śluzowej zaczęły robić się blade, brzuch twardy...


Jednak udało się znaleźć pomoc. 

około godz 00.30 wyjechaliśmy do Gdyni.

Przy skręcie żołądka liczy się czas, a my wiedzieliśmy, że już nie mamy go za wiele. 


około godz 2 dojechaliśmy do kliniki. 

Atos natychmiast otrzymał pomoc, zostały uzupełnione płyny oraz zostało wykonane odbarczenie.


I wtedy dostałem dwa wyjścia

1 - operacja koszt 5 tys + koszta hospitalizacji 2 tys

2 - eutanazja


Wiadomo, że opcja nr 2 nie wchodziła w grę. Kwota mnie zszokowała, ale stwierdziłem, że wyciągnę pieniądze spod ziemi, a Atos będzie żyć.

Ten szogun ma wielką wolę życia, w końcu wytrzymał ze skrętem już 6h! 


Operujemy!


zostawiliśmy Atosa w klinice, wracając do domu, miałem w głowie tylko jedną myśl - oby wszystko poszło dobrze...

około godz 4 rano dostałem telefon od kliniki

Atos żyje! operacja się udała! 

a Atos już podobno nawet rozglądał się za mną po klinice! :D


jutro - 24.04 jadę odebrać mojego przyjaciela z kliniki.


Czuję się niezręcznie, nigdy nie proszę o pomoc... ale tutaj chodzi o mojego przyjaciela, o jego życie.


Koszty operacji i hospitalizacji są bardzo wysokie, więc bardzo Was proszę, ludzie dobrego serca o pomoc. Będę wdzięczny za każdą drobną wpłatę.

There is no description yet.

There is no description yet.

Location

The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
Find out more

Donations 94

 
Kasia Strzelecka
20 zł
 
Kamila
50 zł
 
Hidden data
hidden
 
Sadurscy
30 zł
 
Magda Szweda
100 zł
 
Michał Doczyk
20 zł
 
Anka
20 zł
 
Hidden data
hidden
 
Anna Kaczmarek
50 zł
 
Justyna
100 zł
See more

Comments 1

 
2500 characters