Potwierdziły się najgorsze obawy… Woda dosłownie zalała całą Kotlinę Kłodzką w tym nasze rodzinne Bardo i zniszczyła dom mojej mamy przy ul. Grunwaldzkiej 37. Woda odpłynęła, a wraz z nią, dorobek życia i dach nad głową. Aż serce się kroi…

Ocieramy łzy widząc wsparcie najbliższych. Postawiło to nas na nogi. Dlatego zwracam się z prośbą o pomoc, ponieważ wraz z napływającą wodą, odpływała nadzieja, że powódź ominie dom mojej mamy, taty i dwójki rodzeństwa, ale…

Nasza mama, tata i dwójka rodzeństwa straciła dach nad głową. Tak ciężko na niego pracowali. 

Dlatego zbieramy siły do działania. 

Zaczęliśmy prace porządkowe i przygotowania do osuszania. Przed nami kolejne wyzwania, koszty oraz praca do wykonania.

Świeżo po opadnięciu wody sytuacja wyglądała tak:

WALCZYMY O DACH NAD GŁOWĄ DLA MAMY, TATY I MŁODSZEGO RODZEŃSTWA

Walczymy by zapewnić naszej mamie wraz z mężem i dwójką rodzeństwa (oraz dwoma pieskami, kotkiem, świnkami morskimi) szansę o powrót do domu.

Aktualnie poza pracami porządkowymi i przygotowaniem do osuszania zaczęłyśmy szacować koszty i poniesione straty. Przed nami poza osuszaniem, czeka gruntowny remont domu i posesji.

Pomagając nam nie tylko zwiększasz szanse na szybszy powrót do domu mamy (Gosi), brata (Michała 13 lat), siostrzyczki (Sary 15 lat) i taty (Kamila)...

Dajesz nam dosłownie nadzieję, która tak bardzo jest teraz potrzeba do tego, aby:

• zmierzyć się z poniesioną stratą i być wsparciem dla mamy, która ma dwójkę młodych dzieci 
• przygotować dom do remontu i osuszyć całkowicie zalane i mokre ściany, podłogi i fundamenty
• zorganizować ekipę i środki na remont domu
• zorganizować środki na podstawowe umeblowanie domu, tak aby nadał się do wprowadzenia
• sprawdzić i wyremontować instalację elektryczną i gazową, żeby był prąd i ciepła woda

Pisanie tej zrzutki było bardzo trudne gdyż łzy same się cisnęły do oczu.

Jestem bardzo wdzięczna, znajomym, sąsiadom, rodzinie i mojej siostrzyczce Malwinie (22 lata), która w pocie czoła, od samego początku pomaga mamie na miejscu i zagrzewa wszystkich do działania.

Jestem najstarszą córką (33 lata), która też ma 5 letnią córkę i przeraża mnie myśl, przez co musi przechodzić moja mama.

Z całego serca PROSZĘ o wsparcie, dzięki któremu mamy moc, aby działać dalej!

Gorąco ściskam,

Iweta

P.S. Każdy gest jest na wagę złota. UDOSTĘPNIAJĄC zrzutkę bardzo pomagasz! Będziemy na bieżąco informować o postępach prac w tej zrzutce.