Nasza Jadzia mówi, że ma dobrego Anioła Stróża. To dzielna i silna kobieta, której życie naznaczone jest bólem i cierpieniem. Jej ogromna wola zmiany swojego życia i niezachwiana wiara w Boga sprawiły, że potrafiła sobie poradzić i z trudnych sytuacji wyjść obronną ręką. Dla wielu jest wzorem, dzieli się z innymi swoim optymizmem i doświadczeniem. Chętnie i bezinteresownie pomaga tym, którzy znajdują się w podobnej sytuacji. Z entuzjazmem opowiada o swojej drodze do wolności, o skokach ze spadochronem, kajakach, zbieraniu grzybów i o tym, jak nie tracić żadnej chwili z życia.

Dla Jadzi każdy dzień jest dniem szczególnym, bo to kolejny dzień wyrwany śmiertelnej chorobie. W 2015 r. zdiagnozowano u niej nowotwór piersi, usunięto guz i kiedy wszystko wskazywało na to, że będzie dobrze Jadwiga dowiedziała się, że ma rzadkiego, nieoperacyjnego guza przysadki mózgowej. Pod koniec 2022 r. pojawiły się pierwsze problemy z jelitem grubym, żołądkiem, krtanią i jajnikiem, które w ostatnich miesiącach tego roku zdiagnozowano jako zmiany nowotworowe. Szansą stała się terapia eksperymentalna drogim lekiem sprowadzany z USA. Jadzia utrzymuje się z niewielkiej renty, której znaczną część pochłania leczenie. Bez naszej pomocy nie będzie w stanie rozpocząć terapii, która może uratować jej życie.

Jadzia pomimo ciężkiej choroby jest radosną, pełną życia kobietą, która z determinacją walczy z cierpieniem pokonując życiowe trudności. Jej całkowite zaufanie Panu Bogu, głęboka wiara i przekonanie, że nigdy nie należy się poddawać czynią z niej prawdziwą bohaterkę. Ma ogromne wsparcie w dwóch córkach, które - tak jak mama -pomagają ludziom zagrożonym wykluczeniem społecznym i zepchniętym na margines życia.

Zostań pomocnikiem Anioła i dołącz do grona darczyńców.