Witam mam 33 lata i nigdy nie prosiłam o pomoc lecz w tej sytuacji jestem w sytuacji podbramkowej.

Przez sytuację finansową która nastała w 2022 roku nie byłam w stanie płacić rat kredytu jak się należy i bank wypowiedział mi umowę i nałożył na mnie komornika.

Gdy wygasła moja umowa z bankiem Santander consumer bank, mój dług przejął wierzyciel Kruk.

Komornika spłacała regularnie lecz kwota która wpłacałam była zbyt mała żeby spłacić zadłużenie i nie zaspakajala wymagalnosci wierzyciela, kwota która wpłacałam było to 350zl, a przeliczając odsetki dzienne jakie komornik nakladal na mnie wychodziło 900zl miesięczne samych odsetek.

Próbowałam polubownie dogadac się z wierzycielem by zdjął że mnie komornika i żebym jemu bezpośrednio płaciła większe raty nie wyraził zgody.

Nie jestem w stanie wpłacić całej kwoty w tak krótki czasie a niestety nie mam rodziny która mogła by mi pomóc finansowo. Od 18 roku życia jestem sama bez rodziców tato zmarł chwilę przed moja 18,mama rok później więc do chwili obecnej radziłam sobie sama i nie potrzebowałam pomocy obcych osob lecz od półtora roku sama wychowuje 6 letnia córkę i nie chciała bym stracić jedynego dachu nad głową jaki mam i który też został mi po śmierci rodziców i wylądować na ulicy z dzieckiem. Razem z córka nie jesteśmy patologiczna rodzina nie pobieramy żadnych świadczeń z mops czy czego kolwiek a wiem że mogła bym brać i z tego się utrzymywać, radzimy sobie bez pomocy państwa lecz teraz wyszła sytuacja w której się znalazłam i nie widzę wyjścia, dlatego proszę ludzi o dobrym sercu o drobne wpłaty bym mogła spłacić zadłużenie i żyć z córką spokojnie i nie martwić się co będzie jutro i czy będziemy mieli gdzie mieszkać.