Wszyscy razem dla Antosia
Wszyscy razem dla Antosia
Our users created 1 231 826 fundraisers and raised 1 365 124 759 zł
What will you fundraise for today?
Updates5
-
Kochani Pomocnicy - powoli odbijamy od dna...Antek w dobrej formie, co pozwoliło na króciutki pobyt w domu 🏡 Naładowaliśmy baterie i aktualnie znów jesteśmy w szpitalu. Leczenie idzie dalej 👍♥️
Trzymajcie kciuki!
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Antoś - nasz radosny i uśmiechnięty 2,5-latek. Przez bliskich nazywany Szefuńciem, bo to prawdziwy szef ekipy i dusza towarzystwa 🕺. Uwielbia wygłupiać się z braciszkiem i tatusiem, czytać książeczki przed snem i oglądać bajki. Przytulanie z mamusią – bez tego dzień stracony 🤷. Antoś to maluszek z „przyklejonym” do buźki zawadiackim uśmiechem.
Nasz Skarb jeszcze do niedawna prowadził życie jak każdy inny brzdąc w jego wieku – beztrosko szefował bratu, kuzynostwu i kolegom, ale…….
4 tygodnie temu zauważyliśmy, że Antek zaczyna utykać na prawą nóżkę – pierwsza myśl – może podczas swoich wygłupów po prostu się uderzył. Kolejny dzień nie przyniósł poprawy – decyzja jedziemy do szpitala. Na podstawie badania USG oraz zdjęcia RTG lekarz postawił diagnozę – złamanie kości piszczelowej. Antek wrócił do domu z założoną szyną. Nikt Go nie spuszczał z oka, noszony na rękach stał się apatyczny, nie miał apetytu (wyglądało to tak jakby zaczynała się jakaś infekcja). Dostawał leki przeciwbólowe. W kolejnym dniu zauważyliśmy, że paluszek u rączki zrobił się spuchnięty i siny. Zaniepokoiło nas to bardzo, więc postanowiliśmy zrobić badania krwi. Tak po prostu, żeby sprawdzić czy wszystko w porządku. Pani doktor, po obejrzeniu wyników, zasugerowała ich powtórzenie w szpitalnym laboratorium.
Słowa, które wtedy usłyszeliśmy od lekarza w Gorzowie Wlkp. do dzisiaj nie wychodzą nam z głowy: „Gościu ma najprawdopodobniej białaczkę – jedziecie na oddział hematologii do Szczecina”.
No więc pojechaliśmy. Tam wykonano Antosiowi punkcję szpiku i spadła na nas zwalająca z nóg informacja: ostra białaczka limfoblastyczna z komórek B z chromosomem Philadelfia. Cios podwójny, bo od razu kwalifikuje nas do wysokiego ryzyka.
Na rokowania wciąż jest za wcześnie. Niewiele wiemy, żyjemy w niepewności.
Nie wiemy jeszcze, jak dokładnie będzie wyglądać leczenie, ani ile będzie kosztować. Cała ta rzeczywistość jest dla nas nowa, nieznana i przerażająca. Nie mieliśmy wpływu na chorobę Antka, ale robimy wszystko, żeby Szefuncio mógł cieszyć się życiem (bo przecież nie ma innej opcji!).
Prosimy o wsparcie, bo tylko z Waszą pomocą jesteśmy w stanie zbliżyć się do celu, jakim jest wyleczenie naszego Synka.
Do tego potrzebne są środki finansowe, które przeznaczymy na dojazdy do szpitala (znajdującego się około 100km od miejsca naszego zamieszkania), niezbędne leki i artykuły pierwszej potrzeby. Powyższe wydatki już na tym etapie pochłaniają dużą część domowego budżetu i bez Waszej pomocy będzie nam trudno sprostać temu wyzwaniu. Liczy się każdy gest.
Wszystkie ręce na pokład! 💪
Mamy ten dar, że potrafimy pomagać i nie zawiedźmy również tym razem!
Szefuncio i my - Jego rodzice potrzebujemy pomocy, potrzebujemy WAS!!!
Dziękujemy za każdy gest dobroci płynący z serca i za każde wsparcie 🙂
Asia i Paweł oraz braciszek Kubuś ❤️
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Proca #od Anieli dla Antosia
Zdrówka dla Antosia
Trzymam kciuki że Antoś kiedyś zagości u nas na treningu