Dzień dobry,

aby zrozumieć naszą tragedię muszę cofnąć się do momentu, od kiedy to się zaczęło..

W marcu 2018 odniosłam poważne obrażenia w wyniku wypadku samochodowego (złamania w obrębie kręgosłupa szyjnego, piersiowego, lędźwiowego, obie nogi i żebra), wówczas rodzice robili co mogli abym stanęła na nogi. Wiem, że bez ich pomocy byłoby to niemożliwe, wiem jak bardzo się poświęcali. Wspólnymi siłami przeszliśmy przez to piekło aby za chwile zmierzyć się z kolejnym...

Niewiele czasu upłynęło, jak wiadomość od lekarza ugięła nam nogi. Moja kochana mama zachorowała na raka. Po raz kolejny mogliśmy liczyć na swoje wsparcie. Mama przeszła dwie operacje i jest pod opieką lekarzy onkologów. Po raz kolejny sobie poradziliśmy i kiedy już myśleliśmy, że odetchniemy z ulgą los uznał inaczej.

W nocy z 23 na 24 lutego tego roku wichura zniszczyła dach naszego rodzinnego domu. Co gorsza ubezpieczenie opłacane przez 8 lat obowiazywało do 4 stycznia. Wiem, że każdy z was stawał czasami przed wyborem z czego zrezygnować w trudnych chwilach.. to właśnie była ta chwila w życiu moich rodziców. Robimy co możemy aby zgromadzić środki samodzielnie ale po takiej liczbie nieszczęść w ostatnim czasie jest to dla nas bardzo trudne.

Dach musi być wyremontowany jak najszybciej, ponieważ pogoda może jeszcze bardziej uszkodzić konstrukcje (na tą chwile jest uszkodzona w niewielkim stopniu). Poinformowane zostały już wszystkie instytucje, które mogą nam pomóc. Straż nie była w stanie zabezpieczyć dachu plandeką, więc dachem musi zająć się pilnie firma dekarska.

Błagam pomóżcie mi i mojej rodzinie. Dom był budowany przez rodziców przez wiele lat i kosztował wiele wyrzeczeń. Zawsze jakoś dawaliśmy sobie radę ale tym razem jesteśmy zmuszeni zwrócić się do ludzi dobrej woli.

Dziękujemy za każdą złotówkę!