Tak wiem kolejny post o kotce przewijaj dalej. Ale mimo wszystko przywitam sie. Czesc jestem Frida 6 miesieczna kotka znaleziona na budowie. Zostalam przygarnieta przez fundacje i tam mna sie zaopiekowali. Po niedugim czasie znalazlam domek juz Swoj z innymi kotkami i kochajacymi czlowiekami. Jednak niestety nie bylo tak milo. Po tyg dostalam kaszlu bardzo mocnego. Czlowieki robili wszystko co mogli aby mi pomoc. W koncu okazalo sie ze mam obrzek pluc i koci katar (ta budowa pewnie mnie tak zalatwila). W ciagu tyg schudlam z 2.2 kg do 1.8 kg. Chcialabym sie pobawic ale kaszel mnie blokowal. Jestem teraz w klinice weterynaryjnej i leze w klatce tlenowej i walcze o zycie. Dostaje antybiotyki i mam opieke ale walka o moje zycie nie jest tania i z tym wlasnie zwracam sie do Was Dobrzy Ludzie o pomoc. Chce zyc i chce bawic sie jak kazdy maly kociak, narozrabiac a potem przyjsc i przytulic sie do czlowieka jakby nigdy nic. Prosze pomozcie mi a kazdemu uscisne moja puszysta lapke jak mi tylko siersc odrosnie po licznych badaniach. Licze na Was. Frida 🥰🥰🥰

AKTUALIZACJA.

FRIDA dalej w klinice, wiekszosc objawiow przeszla ale dalej ma slaba koordynacje ruchowa. Koszta rosna ale widac male poparcie z Waszej strony 😢😢😢😢 prosze pomozmy razem i dajmy Fridzie normalne zycie i zabawe. Wplacajac 1 zl Wy nic nie tracicie a Frida zyskuje zdrowie dzieki temu. Prosze nie badzcie obojetni 🥰🥰🥰🥰