Pomóż Krówce - porzucona kotka w potrzebie
Pomóż Krówce - porzucona kotka w potrzebie
Our users created 1 233 602 fundraisers and raised 1 370 925 545 zł
What will you fundraise for today?
Updates29
-
Kochani, Krówka miała się dużo lepiej, ale niestety niedawno rozdrapała sobie nos - w zasadzie połowę nosa oddrapała :( Niestety podejrzewamy, że ma RAK PŁASKONABŁONKOWY :(
Nos (jak z resztą kilka innych miejsc) był cały czas obserwowany, ze względu na blizny i hiper pigmentację. Poprzednio wykonana cytologia nie wykazała nic niepokojącego. Jednak niestety nos się nie leczy i podjęliśmy decyzję o badaniu histopatologicznym i laseroterapii. Po otwarciu nosa okazało się, że tkanka jest bardzo zmieniona - jak gąbka :(
Prosimy więc Was o wsparcie - jeszcze czeka nas sporo walki. Ale Krówka czuje się na prawdę nieźle, więc jest o co walczyć 💪
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Krówka to ufna kotka, która błąkała się, przy pustym domu swojej zmarłej opiekunki. Smutna, ale łaknąca kontaktu, zupełnie nie przystosowana do życia samotnie na zewnątrz. Zdecydowałam się jej pomóc - nikt inny nie był w stanie tego zrobić.
Proszę o wpłaty na to, żeby jej życie stało się lepsze. Zbieram na karmę, opiekę weterynaryjną, badania, leki/suplementy i bieżące potrzeby Krówki. Razem damy radę!
Nasze losy zetknęły się, pomimo że to było kilkaset kilometrów od mojego domu. Bezskutecznie szukałam jej domu lub domu tymczasowego. W fundacjach też nie znalazłam miejsca. Posyłałam jej karmę, odrobaczyłam ją i odpchliłam, sąsiadka karmiła ją raz dziennie. W zimie to stanowczo za mało :( W schronisku tak poturbowana kotka praktycznie nie miała by szansy na dom. Dlatego, gdy nastały kilkunasto-stopniowe mrozy zdecydowałam się po nią pojechać. Podróż była daleka, ale było warto. Klatki-łapki się bała, ale dała się złapać w ręce i wsadzić do transportera (choć to nie było łatwe). Od razu poczułam jak miała silnie napęczniały brzuch. Z pośpiechem zapakowaliśmy ją do auta i ruszyliśmy w drogę do umówionego weterynarza. Zdążyliśmy i od razu wykonaliśmy najpilniejsze zabiegi.
W widoku USG cała jama brzuszna była zajęta niemożliwie wręcz rozciągniętym żołądkiem, wypełnionym karmą. Z narządów wewnętrznych od strony brzucha było widać tylko żołądek i pęcherz. W związku z tym część badań będzie przełożona na później.
Trzeba było wdrożyć też specjalną suplementację na żołądek i jelita, żeby łatwiej pozbyła się tego balastu.
Na brodzie i wszystkich łapkach Krówka ma ciemne zacieki, w związku z tym wymaga mycia w tych miejscach specjalnymi szamponami. Ma też bardzo brudne uszy i oczy wymagające przez jakiś czas przecierania specjalnymi chusteczkami. Prawdopodobnie stało się tak od wilgoci i zaniedbania. Przy sumiennym przecieraniu jest coraz lepiej, więc widać, że kuracja działa :) Ale jeszcze trochę przed nami, a jeśli za tydzień nie będzie zadowalającego efektu - trzeba będzie zrobić dodatkowe badania na ewentualną obecność grzybów.
Zauważyłam też, że słabo skacze - uginają się jej tylne nóżki, reaguje jakby coś w okolicach nóg ją bolało. Na pewno też miała kiedyś uraz głowy, o czym świadczą liczne blizny, krzywa żuchwa i ubytki w zębach. Nie dowiemy się nigdy co się stało, prawdopodobnie mogła wpaść pod samochód lub być przez kogoś pobita. Czeka nas też więc za jakiś czas wizyta u ortopedy, być może też u neurologa. Ale najpierw musimy ogarnąć podstawowe sprawy.
Boi się podnoszenia ręki czy gdy się człowiek do niej szybciej zbliża. Ma odruch kulenia się i uniku przy wyciąganiu ręki, przy czym jak zobaczy, że nikt jej nic nie zrobi, to sama się łasi i pragnie kontaktu i miziania. Dostaje suplementy przeciwstresowe i probiotyki "pożyczone" od moich kotów.
Krówka jest kotem - niespodzianką, czyli jeszcze zupełnie nie wiem ile pieniędzy pochłonie opieka nad nią i doprowadzenie do stanu, w którym będę mogła z czystym sumieniem szukać jej domu. W razie konieczności będę podwyższała kwotę zbiórki i wrzucała na bieżąco paragony, żebyście dokładnie wiedzieli na co idzie kwota ze zbiórki :)
Teraz Krówka jest już bezpieczna, a z Twoją pomocą na pewno uda się nam jej pomóc :) Każda wpłata daje nam możliwość zajęcia się nią lepiej i pełniej. A jeszcze sporo przed nami. Jak tylko możesz to wpłać na zbiórkę ile dasz radę, udostępnij też zbiórkę gdzie się da - każda złotówka i każde udostępnienie pomaga :)
EDIT 09.02.
Kontynuacja leczenia:
Krówka czeka na Twoją wpłatę :)
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.