Długo myślałam nad założeniem tej zrzutki ale sama już nie daje rady... A wiec tak od pewnego czasu pomagam starszemu schorowanemu Seniorowi ( sprzątanie, opatrunki, leki, jedzenie, lekarze itd.) jestem po kursach na opiekuna medycznego dla Seniora. O Panu Staszku dowiedziałam się od znajomych jest to Pan z wieloma schorzeniami jak widać na zdjęciu. Ma 72 lat, jest samotny bez rodziny. Miał opiekunkę z Pcpr która przychodziła od czasu do czasu jak widać na zdjęciu bardzo rzadko musiała bywać ze noga cukrzycowa była tak owrzodziala... Pan S.ma 1428zł emerytury, same leki miesięczne to koszt ok 700zł. Do tego dochodzą opatrunki, wyżywienie, chemia, dojazdy do lekarzy ( mieszka w niewielkiej wsi PKS 4 raz na dzień) itd.zorganizowałam pomoc w dojazdach wśród ludzi dobrej woli, do wydatków dokładałam ze swojej kieszeni sama sporo przeszłam w życiu i wiem jak może być ciężko i jak cenna może być pomoc drugiego człowieka ( obecnie walczymy z pcpr o dodatki do emerytury oraz pomoc) niestety sama już nie daje rady i postanowiłam prosić ludzi dobrej woli o wielkich sercach o pomoc każda nawet symboliczna wpłata bardzo nam pomoże. Proszę nie bądź obojętny, dobro powraca. Wierzę że nawet mały gest ma wielką moc, razem możemy więcej.