Wsparcie w leczeniu białaczki potrzebne teraz!
Wsparcie w leczeniu białaczki potrzebne teraz!
Our users created 1 291 910 fundraisers and raised PLN 1,527,634,959
What will you fundraise for today?
Updates1
-
Cześć Kochani niestety nawrucilo znów silniejszy Gdańsk,Słupsk poddali sie i nie mają już pomysłu co dalej ze mna.Podjoł się lekarz z Gdyni jakąś silniejszą chemia 4 dniową ale jest ryzyko że umrę ale to powiedzieli ich ostatnia szansa.
Dostałem juz jedną Ból mdłości coś nie do wytrzymania ale muszę to przejść chce wygrać ale nastawiam się co będzie to będzie.
Zaczynają juz wypadać włosy skóra sie marszczy Ból w buzi ale walka to walka.
Kochani dziękuję wam ze jesteście naprawdę z całego serca ze dajecie mi otuchę nadzieję.
Liczę na waszą dalszą modlitwę otuchę i mile słowa.
Dawid
Prosimy państwa o pomoc z całego serca 🙏😢🖤
No comments yet, be first to comment!

Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Mam na imię Dawid mam 29lat
Od 5 stycznia 2024 roku nieustannie toczę walkę z ostrą białaczką szpikową, w której stawką jest moje życie.
Przede mną najsilniejsza dotychczas chemioterapia i ponowna walka z tym paskudztwem. Bardzo się boję. Znów każdego dnia będę zmuszony obserwować, jak kolejne krople chemii będą wnikać w moje ciało. Znów będę się czuł, jakby to one odmierzały czas, który mi pozostał. Widziałem na oddziale osoby w moim wieku, a nawet młodsze, które przegrały walkę z białaczką. Nas, chorych, może zabić nawet najmniejsza infekcja, gorączka… Boję się, że następnym razem ŚMIERĆ PRZYJDZIE PO MNIE!
W styczniu 2025 roku miałem przejść przeszczep szpiku. Niestety, po podaniu ostatniej chemioterapii okazało się, że moje wyniki badań są tragiczne i jestem zbyt słaby na transplantację. Lekarze robią wszystko, co w ich mocy, by uratować moje życie, lecz nadziei jest coraz mniej...
Po kolejnych chemiach walki nadzieja ze bedzie dobrze niestety po 3 tyg 21 stycznia 2025r juz byla nadzieja na ostatnią chemię zniszczenia mojego szpiku dla miejsca dla dawcy niestety wznowa juz w 50% nowotworu.
WZNOWA! To jedno krótkie słowo sprawiło, że załamał się mój świat. Tli się jednak we mnie jeszcze iskierka nadziei. Wiem, że to jeszcze nie mój czas, to jeszcze nie pora, by się żegnać...
Niestety po transplantacji szpiku kostnego od dawcy niespokrewnionego przez 3 miesiące było wszystko dobrze.Niestety 21.05.2025r
Komórki rakowe znów zaatakowały w 67% jednym słowem z 100% zgodności dawcy zostało nie całe 17% całe komórki od dawcy zjadł rak i rozprzestrzenił się już w krwi obrotowej.
Cześć kochani zaczęło się przechodzę
piekło chemia 5 dnia jest tak silna że latam po
Pokoju z silnym bólem brzucha płuc wątroby śledziony nóg wymioty czarna krwią
Osłabieniem wypadaniem włosów cewnik
Coś okropnego ale walczę mimo że w środę ledwo co mnie uratowali walczę boję się strasznie ale mam jeszcze ta
nadzieje dziękujemy wam za każdą pomoc
Waszą modlitwę 🙏
Nie poddaje się ale wszystko może się
Wydarzyć kochani trzymajcie kciuki i proszę o modlitwę z całego serca 🩶
Dawid.P

There is no description yet.