Siedmioletniego Bambiego adoptowaliśmy 2 miesiące temu, jest to piesek po bardzo dużych przejściach. W fundacji wykonano mu operacje czaszki przez co ma dalej gojącą się ranę pod okiem, jak się okazało powinna ona zostać od razu zaszyta i potrzeba mu najpierw wyleczyć zęby co jest priorytetem i stwarza większe zagrożenie niż śrut. Powiedziano nam że ma krzywiznę wywołaną głodzeniem za młodu i dlatego chodzi i wygląda nietypowo. Lecz zaczął poważnie kuleć i piszczeć przy dotyku więc zabraliśmy go do weterynarza i jak się okazało ma 4 śruty w stawach i konieczna jest operacja. Na razie znamy tylko orientacyjne koszta operacji (czyli ok 1000/1500) bo dopiero udało nam się zdobyć pieniądze na konsultacje z specjalistą i po wizycie dowiemy się jakie będą prawdziwe koszty leczenia a dojdą do tego leki, wizyty kontrolne, paliwo i nie daj Boże rehabilitacja. Nie stać naszej rodziny na kolejny kredyt, a też nie chcemy się rozstawać z Bambim dlatego zwracamy się o pomoc do ludzi i mamy nadzieję że wszystko pójdzie dobrze.