id: wundhh

Przeżycie, promocja dzieła mojego życia, rozwój pracowni.

Przeżycie, promocja dzieła mojego życia, rozwój pracowni.

Our users created 1 261 084 fundraisers and raised 1 447 206 041 zł

What will you fundraise for today?
Create fundraiser

Updates1

  • Za niedługo udostępnię pierwsze rzeczy na licytację online.

    Read more
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.

Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.

Description

Aloha!

Nazywam się Krzychu, ale w mojej pracowni wszyscy znają mnie jako Lord Gepetto – człowieka, który zamienia drewno w emocje, historie i przedmioty z duszą. Od ponad 3,5 roku samodzielnie buduję i udoskonalam swoje miejsce na ziemi – pracownię artystyczno-stolarską Skills and Wood, w której powstają ręcznie tworzone mozaiki, meble, parapety, donice, przedmioty codziennego użytku i drewniane ozdoby.

To miejsce jest dla mnie czymś znacznie więcej niż tylko warsztatem – to mój azyl, moja łódź, schronienie, druga dusza. To tutaj, po wielu burzliwych przeżyciach, znów nauczyłem się oddychać i płynąć z życiem, zamiast z nim walczyć. Dzięki temu miejscu mam zajęcie i nauczyłem się wielu nowych rzeczy za oszczędności mojego życia, które ciułałem w Anglii przez 10 lat.

🔧 Na co zbieram?

Zbieram środki przedewszystkim by przeżyć i utrzymać pracownię, w której każdego dnia tworzę z pasją, pełnym zaangażowaniem i sercem.

Moja sytuacja życiowa jest dramatyczna – po rozwodzie, stracie bliskich, błędach biznesowych, oszustwie internetowym, okrucieństwie innych ludzi z zazdrości, nieudanymn wspólnictwie i wielu bolesnych doświadczeniach zostałem sam tylko z narzędziami, drewnem i marzeniami. Coraz częściej nie mam nawet na podstawowe potrzeby jak jedzenie, ubrania – nie poddaję się. Płynę z tym dalej aczkolwiek jest to dla mnie bardzo duże obciążenie psychiczne.

Mimo, iż mam predyspozycje oraz powodów miałem mnóstwo nie pogrążyłem się w alkoholiźmie zamiast tego pogrążyłem się w pracy, nie piję w ogóle od 3 lat. Od jakiegoś roku czasu wychodzę z pracowni tylko w potrzebie umyć się, zrobić zakupy, wyprać ubrania robocze. Stwierdziłem, że może coś jeszcze z tego będzie. Od około 4 lat nie miałem urlopu, odpoczynku. Przez biedę, która zajrzała mi prosto w oczy czuję się wyalienowany od społeczeństwa.

31 grudnia 2024 roku ukończyłem swoje największe dotychczasowe dzieło, które nazwałem wdzięczną nazwą „Sekwencja Zmian”, abstrakcyjny obraz stworzony techniką mozaiki drewnianej. To opowieść o transformacji, przemianie i odwadze, cierpliwości, wytrwałości, pokorze i poświęceniu. Obraz pokazuje, że wszystko może się zmienić w każdej sekundzie, minucie, godzinie, dniu itd. Ukazuje iluzję dualizmu oraz dwoistość naszego umysłu. Pokazuje również, że światło Stwórcy wszystkiego co jest, można odnaleźć nawet w najgłębszym mroku, o ile zwrócimy się do niego świadomie bo świeci w ciemności.

Muszę przyznać, że faktycznie jest dużo prawdy w powiedzeniu, że prawdziwa sztuka powstaje na głodzie oraz że artyści w tym kraju nigdy nie mieli lekko.

Od 3,5 roku pracuję wytrwale, codziennie, a od jakiegoś roku ryzykując, ponieważ nie mam ubezpieczenia zdrowotnego. Zapisać się w urzędzie pracy nie mam zamiaru ponieważ mam co robić, nie uważam się za bezrobnotnego. Wiem, że to dość duże ryzyko ponieważ jestem po 4 poważnych wypadkach przy pracy m.in przycięty lewy kciuk na heblarce oraz wciągnięta ręka przez szfierkę taśmową czy zmiażdżony przez uderzenie młotem paliczek prawego palca wskazującego.

Niestety jako artysta, po tych wszystkich przejściach straciłem kontrolę nad lichwiarskimi zobowiązaniami. Kiedy wróciłem z Anglii nie miałem historii kredytowej w Polsce i gdy przyszło mi płacić za nie moje błędy, musiałem wziąć zobowiązania na siebie, zapożyczyłem się w instytucjach lichwiarskich, zwanych dla zmylenia przeciwnika parabankami czy instytucjami pożyczkowymi. Moje zobowiązania nie były dość wysokie jakieś 35 tyś zł aczkolwiek po utracie kontroli, przekazywaniu długu z rąk do rąk, odsetkach, prowizjach za niewiadomo co i wreszcie przekazaniu sprawy do komornika zadłużenie wzrosło nagle do 75 tyś złotych.


Bardzo chcę zorganizować kilka wystaw i dotrzeć z nim do ludzi zanim sprzedam obraz co mam nadzieję pomoże mi wstać z kolan i wyjść na prostą, a także pozwoli mi pomóc moim przyjaciołom opłacić rehabilitację przyjaciółki i pokazać, że z drewna można zbudować nie tylko mebel – ale i nadzieję, marzenia oraz nowe życie.


Na załączonych zdjęciach pokazałem porównanie pracowni po pierwszym półroczu i dzisiaj. Kiedy postawiłem tutaj pierwszy raz nogę czyli 01.10.2021 poza zieloną meblościanką były tylko puste ściany, dziś to miejsce tętni życiem, twórczością i marzeniami nie z tej ziemi.


💸Na co zostaną przeznaczone zebrane środki?

Zebrane pieniądze pomogą mi:

  • opłacić czynsz i prąd w pracowni, w której obecnie mieszkam
  • zakupić materiały i narzędzia potrzebne do realizacji bieżących projektów, a które mogą mi pomóc wyjść na prostą
  • sfinalizować promocję i wystawy obrazu „Sekwencja Zmian”,
  • przetrwać – mieć co jeść i pić, czym się umyć i w co się ubrać ponieważ poświęciłem dla projektu wszystkie moje oszczędności, ubrania, a także jak wspomniałem wcześniej musiałem się zadłużyć. Przydałaby się pomoc prawna i doradztwo finansowe aby jakoś się z tym uporać
  • uruchomić sprzedaż rękodzieła i licytację z pracowni online.

❤️ Dlaczego to dla mnie ważne?


Bo to jedyna, ostatnia rzecz, która mnie utrzymuje na powierzchni, przy życiu pomimo tych wszystkich trudnych doświadczeń przez, które stałem się tym kim jestem.

Bo w tym miejscu znalazłem sens i ścieżkę, którą chcę dalej płynąć, jak kapitan statku na oceanie.

Bo wierzę, że drewno jest jak życie – jest twarde, ale zawsze można z niego coś pięknego stworzyć.

Bo największa chwała w życiu nie polega na tym, że nie zawodzimy ale na tym, że podnosimy się za każdym razem gdy zawodzimy wzrastając w świadomości.

Bo w życiu nie chodzi o znalezienie siebie, chodzi o tworzenie prawdziwego siebie, a tym jest dla mnie ten projekt.

Bo Lord Gepetto nigdy nie porzuca swojej łajby i wierzy, że marzenia warto realizować.

🙏 Dziękuję za każdą wpłatę

Każda złotówka to realna pomoc.

Każda wiadomość, udostępnienie i dobre słowo – to jak wiosło, które pomaga płynąć dalej.

Z serca dziękuję wszystkim, którzy zdecydują się mnie wesprzeć.

Jeśli chcesz o coś zapytać, poznać moje projekty lub po prostu porozmawiać – jestem dostępny:

📞 507 464 203

„Nie walczę już z losem. Płynę z tym, co przynosi nurt. I tworzę – z drewna, z ciszy i z wiary, że wszystko ma sens.”

Z pokłonu,

Lord Gepetto

There is no description yet.

There is no description yet.

Location

Download apps
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!

Offers/auctions

Buy, Support, Sell, Add.

Buy, Support, Sell, Add. Read more

Help the Organiser even more!

Add your offer/auction - you sell, and the funds go directly to the fundraiser. Read more.

This fundraiser does not have any offers!

Moneyboxes

Nobody created moneybox for this fundraiser yet. Your moneybox may be the first!