Cześć, dzień dobry!

Blisko dwa tygodnie temu w trakcie meczu piłki nożnej uległem nieszczęśliwej kontuzji zerwania wiązadeł krzyżowych przednich (ACL) w prawym kolanie. W efekcie całego zajścia doszło także do uszkodzenia łąkotek. Nie ukrywam, że obecnie jakiekolwiek funkcjonowanie jest dla mnie ogromnym wysiłkiem. Na całe szczęście trafiłem w ręce jednego z najlepszych specjalistów od tego typu urazów, doktora Pawła Ślęczki. Ma on za sobą całą masę wykonanych operacji, w tym także pierwszą operację wiązadeł krzyżowych naszego reprezentanta Polski, Arkadiusza Milika.

Najbliższy termin operacji to następny wtorek (31.05), czyli stosunkowo... dość szybko. Sam lekarz stwierdził, że szybka operacja jest o tyle potrzebna, że w przyszłości nie dojdzie do żadnych skutków ubocznych związanych z mikrourazami czy stopniowym zanikaniem chrząstki stawowej.

To pierwszy taki przypadek kiedy muszę prosić o pomoc, ale niestety - nasz kraj nie pomaga. Nie będę ukrywał, że sportowcem na co dzień nie jestem - po prostu lubię czasami wyjść z chłopakami na orlik i po przyjacielsku pokopać w piłkę. Kontuzja ta jest jednak o tyle uciążliwa, że zdecydowanie utrudnia mi ona funkcjonowanie w dojeździe do pracy (blisko 50 km), codziennym, normalnym życiu i wychowywaniu dwójki malutkich dzieci.

Lekarz wpisał mnie również do kolejki na operację na Narodowy Fundusz Zdrowia, która miałaby się odbyć dopiero za rok. Prywatny koszt zabiegu z jednodniowym pobytem w szpitalu INTERMED w Zabierzowie (ul. Krakowska 317) kosztuje 9300 złotych. Operacja = 8500 zł; pobyt = 800 zł.

Dowody potwierdzające odbywaną rekonwalescencję (skany ze szpitali) mogę opublikować każdemu, kto tylko będzie tego potrzebował. W tej zbiórce pojawią się w przeciągu dwóch dni roboczych przez potrzebną weryfikację..

To dla mnie bardzo ważne, aby móc jak najszybciej wrócić do pełnej sprawności. Będę Państwu wdzięczny za każdą, nawet najmniejszą okazaną pomoc.

Z wyrazami szacunku,

Kacper Gruszka