Witam, od ponad 10 lat jestem policjantką Wydziału Ruchu Drogowego KMP we Wrocławiu, gdzie pracuję przy obsłudze wypadków drogowych. 15 września moje rodzinne miasto Lądek-Zdrój zostało zniszczone przez powódź. W wyniku tego zdarzenia dwa sklepy moich rodziców zostały doszczętnie zniszczone. Jeden z nich znajdował się przy ul. Kościuszki, gdzie moja mama od ponad 30 lat prowadziła sklep kosmetyczno- odzieżowy oraz kolekturę Totalizatora Sportowego Lotto, natomiast drugi w samym rynku, gdzie swoją działalność prowadził miejscowy fotograf. Ulice te są jednymi z tych, gdzie fala powodziowa dokonała największych zniszczeń. Nie wiemy jeszcze, jaki dalszy los spotka te lokale, natomiast wymagają one osuszenia i kapitalnego remontu, ponieważ zostały po nich jedynie mokre mury. Jeśli ktoś chciałby wspomóc moich rodziców i dołożyć cegiełkę, z góry bardzo dziękuję, także za każde udostępnienie.