Od przyjaciół.

26 października o godzinie 17 życie Pauliny uległo zmianie. Piękny, słoneczny dzień, ostatnie chwile ciepła.

Krótki wyjazd na motocyklu, jeden z ostatnich w tym sezonie.

Robiąc to co tak bardzo kocha niemal straciła życie.

Wszystko potoczyło się szybko, niespodziewanie. Autobus zajeżdżający drogę, karetka, szpital. I ta prośba, dopóki była przytomna - zajmijcie się moimi psami.

Operacja, śpiączka farmakologiczna. I rokowania.. to co usłyszeliśmy, przeraziło nas.

Kręgosłup pęknięty w dwóch miejscach, zgruchotany łokieć, połamany palec i poważanie uszkodzona miednica.

Liczne operacje, wizja długiej rehabilitacji. To mogło się przydarzyć każdemu z nas.

Jest niezwykle silna, empatyczna, ciepła. Chcemy pokazać, że może liczyć na nasze wsparcie. Że wspólna jazda na motocyklu, wspólne pasje, wszystkie te chwile na maszynie i bez niej, to wszystko co nas łączy to znacznie więcej niż może się wydawać. To przyjaźń, bliskość, to bycie razem również w tych trudniejszych chwilach.

Ten sezon powoli się kończy, nie tylko dla Pauliny.

Wierzymy, że w przyszłym spotkamy się znowu, wspólnie, robiąc to co kochamy. Jesteśmy jedną, wielką Rodziną.

Każda wpłata przybliży nas do tego i za każdą serdecznie dziękujemy.

Przyjaciele, Rodzina, Znajomi