Zwracamy się ogromna prośbą o wsparcie remontu domu naszych sąsiadów, który ucierpiał na skutek pożaru. 

Po wielu latach odkładania każdej złotówki,mnóstwie poświęceń i wyrzeczeń, udało im się wybudować dom. Miejsce gdzie ich dzieci miałby swój własny kąt i gdzie każdy mógłby czuć się bezpiecznie. Marzenie już prawie było na finiszu, kiedy to dzień przed zakończeniem remontu poddasza, dach domu stanął w płomieniach. Pani Kasia przygotowywała obiad, kiedy z dworu przybiegł jej 8letni syn Kuba krzycząc, że płonie dom (Pan Grzegorz był akurat 500km od domu w pracy)!  Wezwano straż i mimo szybkiej akcji, część dachu i całe poddasze uległo zniszczeniu. Szkody są ogromne !Woda i ogień zrobiły swoje, niszcząc przy tym marzenia i zaprzepaszczając lata ciężkiej pracy tych ludzi. Straszne, że znów musieli powrócić do stanu sprzed lat… To naprawdę kochająca się rodzina, pomocni i dobrzy ludzie. Dziś nie możemy zostawić ich samym sobie, los z nich zakpił, ale nasza siła i wsparcie może odmienić ten los. Wierzę w Waszą dobroć Kochani ! I jeśli dotarłeś czytając do tego momentu, to dziękuje -czuj się uskrzydlony dobrocią ! Pamiętaj dobro zawsze powraca!