Witam wszystkich. Jestem osobą niepelnosprawną, od 13 lat korzystam z wózka inwalidzkiego z powodu niegojacej sie rany stopy. Jestem kocią mamą od 5 lat, kociarą od najmłodszych lat, regularnie jeżdżę na kocie wystawy i marzę o bengalce. Utrzymuje się jedynie z renty i zasiłku. Nie mogę liczyć na niczyje wsparcie. Moja kotka ma 5latek, to mój pierwszy kot, wyczekiwany, jest ona aktywną spacerowiczką w szelkach, gadatliwą, nieśmiałą i bardzo przytulaśną dziewczynką. Ja sama zmagam się z depresją i stanami lękowymi, przy których kotka jest jak lek.🥹 Jednak mamy ciągle pod górkę i od jakiegos czasu pojawiają się u niej na skórze rany, które ona rozdrapuje. Od dość dawna już nic się nie działo, ostatnio zmieniłam jej karmę na Josera i Gussto, ponieważ przestała jej smakować dotychczasowa karma. Byłam z nią z podobną raną u weta dostała wtedy zastrzyk przeciwalergiczny.

Teraz zamówiłam Polisept vet silver pro i to pomaga.

Z renty nie starcza nam na podstawowe potrzeby, mam też zajęte konto, rentę otrzymuje tylko w części i jestem w trakcie upadłości, także ze zrzutki będziemy korzystac obie. Jednak dla małej bardzo się staram nie poddawać. Dlatego bardzo z całych serduszek (kociego i ludzkiego) prosimy o wsparcie, chcę zrobić mojej kotce czyszczenie ząbków + pobranie krwi (zaraz po Nowym roku), ale koszty konsultacji,badań, ultra drogich zabiegów przerastają nasze możliwości. Nie chcę by ją bolało, chcę móc jej skutecznie pomóc.😢 Nie wyobrażam sobie życia bez niej, jestesmy ze sobą bardzo mocno związane.

Będziemy wdzieczne za każde wsparcie, udostepnienie i pomoc. Sama często pomagałam w zrzutkach, mimo że sama nie mam zbyt dużo środków, często wysyłam paczki do Przytuliska w Jadowie, z którego mam kotkę. Liczymy na dobre duszyczki, które zechcą pomóc.

Obydwie dziękujemy i pozdrawiamy.