Cześć!

Jestem Karol i zajmuję się tym, co inni odpuszczają- wyciągam rzeczy z jezior.

Telefon wpadł do wody? Dron poleciał za daleko? Pierścionek zaręczynowy znikną na plaży?

Nie ma sprawy-pakuje sprzęt i lecę na ratunek.

Ale żeby ratować ,trzeba tam najpierw dojechać.

A z tym właśnie jest problem.

Moje obecne auto ledwo się trzyma-to cud, że jeszcze jakoś działa. Każdy wyjazd na jezioro to ryzyko, że zamiast akcji nurkowej, skończę na holu albo pieszo wracając ze sprzętem na plecach.

Dlatego proszę o pomoc-zbieram 30000 zł na sprawne, terenowe lub przynajmniej dzielne auto, które dowiezie mnie i cały mój sprzęt tam, gdzie coś właśnie utonęło.

Nie chodzi o luksus - chodzi o niezawodność

Butle skafander balast - trochę tego jest. A mazury nie zawsze mają asfalt pod samą wodę.

Twoja wpłata to realne wsparcie dla kogoś, kto:

-robi to, czego inni nie potrafią

-pomaga ludziom w stresie i emocjach

-i robi to z pasji

Pomóż mi dalej pomagać. Razem wypłyniemy na prostą.

Dziękuje za każdą złotówkę!