Po raz kolejny zwracamy się do Was z ogromną prośbą o pomoc dla naszego Sebastianka.

Sebastianek urodził się w 33 tygodniu ciąży. W 11 miesiącu życia padło podejrzenie Mózgowego Porażenia Dziecięcego,diplegia spastyczna, czyli niedowlad kończyn dolnych. Dziś Sebka ma 2.5 roku i nadal czekamy na jego pierwsze, samodzielne kroczki. Biorąc pod uwagę, że najwięcej można wypracować póki dziecko jest jeszcze małe... nie możemy tylko siedzieć i czekać, musimy działać. Tylko intensywna rehabilitacja i odpowiedni sprzęt rehabilitacyjny są w stanie pomóc. Próbujemy wszystkiego co się da... Jak to się mówi-trzeba walczyć i wierzyć do końca. Niestety wiąże się to wszystko z ogromnymi kosztami... Które przekraczają nasz budżet.

Sebastianek porusza się na czworaka, próbuję chodzić przy meblach niestety wzmożone napięcie, które ma w nóżkach jest na tyle silne, że nie jest w stanie zrobić samodzielnego kroku... Do tego stopy "płasko-koślawe, zrotowane do środka" które również nie pomagają. To tak jakby stanąć bardzo wysoko na palcach, ze stopami obróconymi do wewnątrz, złączyć kolana i zacisnąć uda... Trudne, prawda? Żeby przynieść ulgę tym małym nóżkom 22 listopada, Sebastianek dostanie zastrzyki z botoksu. Tak z tego botoks, który paraliżuje mięśnie. Niestety i to działać będzie krótko bo tylko 3-6 miesięcy... za to można w tym czasie zrobić wiele dobrego, ale musi być zachowana intensywność ćwiczeń. Mamy wniosek na nowe ortezy i umówiona wizytę na pomiar. Po tym czas realizacji zamówienia to około 5 tygodni. Było by cudownie gdyby udało nam się zebrać potrzeba kwotę i po botoksie, czyli z "nowymi nóżkami" , z nowymi ortezami zacząć turnus rehabilitacyjny, który może dać nam całkiem nowe możliwość ☺️

Prosimy Was bardzo o wsparcie naszej zrzutki oraz o udostępnianie. Będziemy wdzięczni za każdą pomoc. Z góry dziękujemy!