Proszę pomóżcie mi uratować dom dla dzieci!

To miejsce które kocham, w którym się wychowałam i w którym żyli moi ukochani dziadkowie.

Wymaga generalnego remontu.

Obecnie praktycznie nie nadaje się do mieszkania.

Stolarka okienna i drzwiowa jest całkowicie niewydolna i trzeba ją wymienić. Dom nie jest ocieplony - jest zarzucony na niego tynk coś, co kiedyś chyba miało być izolacją. Praktycznie nie ma łazienki/ubikacji ani kuchni. Jeśli używasz wody w prowizorycznym prysznicu to nie umyjesz rąk ani naczyń w kuchni, ani nie spuścisz wody w toalecie. Instalacja elektryczna nie jest bezpieczna ani wydolna. W domu z powodu okien nie ma dobrej wentylacji dlatego wszechobecny jest grzyb.

Oboje pracujemy - jednak prawda jest taka, że nie zdobędziemy kredytu wystarczającego na remont nawet przy tym jak bardzo sami oszczędzamy i co już zrobiliśmy (uszczelnienie i izolacja piwnicy). Dodatkowo niedawno marł mój tako - złota rączka rodziny, który bardzo chciał w remoncie pomóc. A w samej rodzinie pojawiły się choroby przewlekłe.

Proszę o wsparcie, żebyśmy mogli zamieszkać i wychowywać dzieciaki oraz pracować również na rzecz innych.