Niestety, sezon na kocięta się w tym roku po prostu nie kończy... Jesteśmy załamani historią tych kociąt.

Przeczytaj do końca...

Kociaki z tej zrzutki zostały znalezione 31 sierpnia 2024 na Działkach Ogrodowych przy śmietnikach, w miejscowości Białogard. Zdarzenie zostało zgłoszone na policję. Maluchy były po prostu wyrzucone przez kogoś jak zbędne śmieci, w kartonie PO PIELUCHACH. Taką empatią emanują ludzie posiadający dzieci, no brak nam po prostu słów...

Maluszków jest aż 6, w dniu znalezienia miały ledwo otwarte oczy, były całe przemoczone. Głodne, wyziębione, i jak się później okazało - z potworną muszycą w odbytach... Kocięta miały ruszające się w odbytach żywe robaki, larwy much. Było ich tak dużo, że przez kilka dni wypadały same zlepionymi garściami (poza tymi, które oczywiście były wyciągane manualnie pęsetą). To był paskudny widok i na pewno straszny ból dla kociąt, bo larwy po prostu wygryzały im od wewnątrz ciała rany... Większość kociąt z taką zaawansowaną muszycą nie przeżywa.

Te kocięta miały naprawdę najgorszy z możliwych start w życie... 😔 Całe szczęście, po dwóch tygodniach nadal są z nami. Po drodze jednak niestety pojawiają się różne problemy, od biegunek, po ciumkanie się nawzajem po genitaliach (co dla kociąt jest skrajnie niebezpieczne). Niektóre maluchy są słabsze i mniejsze, inne silniejsze. W całym miocie jest tylko jeden kocurek, cała reszta to same dziewuchy 🙈

Kociaki aktualnie przebywają w domu tymczasowym u Anety z ''Kocia Bezdomność - Białogard'', mają teraz zaledwie ok. 3 tygodnie. Są karmione mlekiem zastępczym z butelki i do dyspozycji mają też kontakt z dorosłą kotką, która je wymywa i ogrzewa, także chociaż taką namiastkę mają z opieki kociej matki :(

Czeka je jeszcze co najmniej 5-6 tygodni w domu tymczasowym zanim będą mogły zostać pierwszy raz zaszczepione i szukać nowych domów. Te kilka tygodni pochłonie ogromne nakłady finansowe, dlatego przychodzimy do Was z prośbą o pomoc. Możemy działać tylko dzięki takiej pomocy, niestety nie dostajemy żadnej pomocy od miasta.

Koszty, jakie na pewno kociaki wygenerują to:

• mleko zastępcze Pokusa, kilka opakowań 500g - każde po 70zł
• karma dla kociąt - 500zł+
• żwirek - 200-300zł
• szczepienia - 360zł za jedną dawkę
• odrobaczanie - powyżej 80zł
• czip - 300zł
• testy FIV/FeLV - 480zł
• leczenie i badania (jeśli będzie trzeba) - liczymy 500zł
• suplementy i inne: tauryna, kaolin, probiotyki, chusteczki, kocyki, itp. - 200-300zł

Po odchowaniu maluchy będą szukały Domów Stałych, dlatego jeśli ich historia Cię urzekła - możesz już teraz napisać do nas z informacją o chęci adopcji któregoś z nich :)

Zrzutka będzie na bieżąco aktualizowana, dodawane będą faktury oraz zdjęcia kociaków.

Ogromnie prosimy o pomoc w odchowaniu maluszków 🥺 Aneta z domu tymczasowego poświęca się dla nich przez całą dobę, karmiąc co kilka godzin, w nocy także. To jest naprawdę ogromne wyrzeczenie, tym bardziej przy tak licznym miocie. Naszym marzeniem jest mieć zapewnione finanse na cały okres odchowywania kociaczków ❤️