Na ocalenie pamięci i muzeum AK
Na ocalenie pamięci i muzeum AK
Our users created 1 233 594 fundraisers and raised 1 370 884 356 zł
What will you fundraise for today?
Description
Co się stało i dlaczego?
W grudniu 2019 roku w Piotrkowie Trybunalskim skasowano salę pamięci Armii Krajowej imienia majora "Gaja". Owym małym muzeum pełnym AKowskich pamiątek zajmowali się od 1981 roku kombatanci Armii Krajowej związani z 25 pułkiem piechoty AK. Z biegiem lat, gdy grono weteranów systematycznie malało, kustoszem został pan Marian. Opiekował się tym miejscem przez dwadzieścia lat.
O tym, że sala została zlikwidowana on i nieliczni wciąż żyjący weterani dowiedzieli się, gdy Marian przyszedł jak co niedziela otworzyć izbę i czekać na gości, lecz nie było już co otwierać. Sala była pusta. Ostatni weterani AK z naszego rejonu zostali całkowicie zaskoczeni tą sytuacją i nikt nie wyjaśnił im, dlaczego i co się dokładnie stało. Tym sposobem stracili swoje własne miejsce spotkań.
Jedynym przedmiotem, jaki panu Marianowi pozostał, jest sztandar 25 pułku piechoty Armii Krajowej. Oddziału osławionego w bojach latem i jesienią 1944 roku na ziemi Łódzkiej i Kieleckiej. Sztandar, jak pamięć o tamtych latach, stracił swój blask. Jest wyblakły, wyciągają się z niego nitki i brakuje niektórych gwoździ patronów. Pan Marian jak tylko zdrowie mu pozwala, jest na każdej państwowej uroczystości z tym sztandarem, będącym razem z nim ostatnim świadkiem życia i dokonań bohaterów AK.
Pan Marian jest ostatnim trzymającym wartę. Gdy jego braknie, sztandar nie będzie miał ani swej gabloty, ani chorążego by o niego dbać. Dlatego chcemy nie dopuścić do przerwy w sztafecie pokoleń.
Naszym marzeniem jest postawienie nowej sali pamięci. Sali w której zostaną wyeksponowane zachowane pamiątki związane z Armią Krajową. Jednocześnie sali, w której swój dom i miejsce do pracy znajdą różne środowiska i stowarzyszenia. Aby muzeum było żywym miejscem spotkań - harcówką, świetlicą, modelarnią, salką muzyczną, klubem seniora i czym tylko będzie potrzeba. Tak, by ludzie pracujący dziś na nasze wspólne dobro, mieli swoje miejsce w cieniu pamiątek po najwspanialszym pokoleniu w historii najnowszej Polski. Tak, aby przeszłość która stworzyła naszą tożsamość, miała kontynuację w wychowaniu kolejnych pokoleń.
Jak chcemy to naprawić?
Pozyskaliśmy działkę na terenie miasta, na której chcemy postawić budynek o powierzchni 35 mkw skonstruowany z modułowych kontenerów. Taki obiekt można postawić na zgłoszenie, ma prostą drogę formalną do legalizacji i w razie konieczności można go zarówno przenieść w nowe miejsce jak i rozbudować o kolejne moduły. Mówiąc wprost, wybraliśmy taką opcję gdyż jest to wóz Drzymały na miarę XXI wieku.
We wnętrzu świetlicy trzy ściany mają być w całości przeznaczone na gabloty z ekspozycją dotyczącą działalności ZWZ-AK na ziemi Piotrkowskiej, Tomaszowskiej oraz Opoczyńskiej w latach 1939-1945. Gabloty zostaną wykonane w renomowanej firmie wedle indywidualnego projektu tak, by spełniały wyśrubowane normy ochrony zabytków przed każdym zagrożeniem jakie tylko mogliśmy wymyślić. Sala ma być dodatkowo ocieplona, wyposażona w ogrzewanie elektryczne, klimatyzację, osuszacz powietrza i rzutnik.
Przestrzeń choć skromna, będzie tak zagospodarowana, by stała się wygodnym miejscem nie tylko do oglądania zabytków w gablotach, ale także spotkań, warsztatów, zebrań i dialogu. Ponadto, jeśli projekt będzie się rozwijał, dostawimy kolejny kontener na magazyn niezbędnych przedmiotów oraz materiałów do wspierania goszczących w naszej sali społeczników i gości.
Po co to robić?
Jako dzieci wychowaliśmy się w towarzystwie weteranek i weteranów walk o niepodległość Ojczyzny. Przesyceni ich kulturą, tradycją oraz historiami z czasów wojny nie mogliśmy zgodzić się na taki koniec tej historii. Gdy zaczęliśmy szykować naszą zbiórkę i projekt świetlicy dowiedzieliśmy się, że takich zapomnianych sal pamięci i sztandarów są w Polsce dziesiątki. Jeden człowiek nie jest w stanie uratować wiele, a co dopiero dziesiątki takich miejsc.
Nasz projekt jest pytaniem do wszystkich rodaków - czy walka o to dziedzictwo ma sens? Czy jest ono dla Polaków ważne? Jeśli tak, chcemy stworzyć narzędzia i możliwości, by każdy zaangażowany człowiek nie walczył sam z przeciwnościami losu, tylko mógl uratować zabytki, stworzyć fajne, nowoczesne miejsce dla wszystkich i skupić się na pracy i rozwoju Ojczyzny, zamiast czekać na odpowiedź i pomoc z państwowych instytucji albo pogrążać się w zgorzknieniu, gdy znikąd nie ma wsparcia.
Jakie są koszty?
Przy kwocie trzydziestu kilku tysięcy złotych można już kupić nowoczesny budynek modułowy, lecz używany, do remontu i bez wyposażenia. Za około pięćdziesiąt tysięcy, można zamówić nowy budynek skrojony "pod wymiar". Za sto tysięcy złotych można postawić taki budynek, ogrodzić go, podpiąć do mediów oraz systemu ochrony, nabyć meble i inne wyposażenie, zainstalować kamery, wyłożyć plac przed budynkiem kostką brukową, opłacić pierwsze rachunki, a nawet postawić dodatkowy kontener magazynowy i duży namiot, który rozszerzy możliwości użytkowania tego miejsca od wiosny do jesieni.
Postscriptum
Dziękujemy za Państwa czas poświęcony na przeczytanie tego opisu. Mamy nadzieję, że rozumieją Państwo nasze motywacje i podzielają nasze cele. Jeśli się uda, to w lipcu spotkamy się na otwarciu przy okazji dużej imprezy ;)
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.