Nigdy nie podejrzewałem, że moje życie potoczy się w ten sposób, a każdy kolejny dzień stanie się niekończącą walką o zdrowie… Niestety, moja codzienność wypełniona jest kolejnymi wizytami u lekarzy, operacjami i rehabilitacją…

Wszystko zaczęło się w listopadzie 2022 roku. To właśnie wtedy pewnego dnia poczułem nagły ból w klatce piersiowej. Byłem przekonany, ze to zawał. Wezwałem karetkę i przewieziono mnie na Szpitalny Oddział Ratunkowy.

W szpitalu lekarze zdiagnozowali u mnie tętniaka oraz niewydolność serca. Natychmiast przeprowadzili operację ratującą moje życie. Gdyby nie ich szybka reakcja – nie byłoby mnie tu dzisiaj.

Niedługo później nastąpiło u mnie zatrzymanie krążenia i musiałem zostać reanimowany. Lekarze po raz kolejny wyrwali mnie z objęć śmierci.

Hospitalizacja trwała przez kolejne miesiące. Ze sprawnego, samodzielnego człowieka – stałem się pacjentem leżącym. Potrzebowałem pomocy w najprostszych czynnościach. Mimo to nie poddałem się. Wiedziałem, że muszę walczyć o sprawność.

W styczniu 2023 roku trafiłem do Ośrodka Rehabilitacyjnego, gdzie dzięki całościowej opiece specjalistów zacząłem pomału odzyskiwać sprawność ruchową jak i psychiczną. W kwietniu byłem na tyle samodzielny, że po wielu miesiącach mogłem w końcu wrócić do domu.

Niestety, moja walka o sprawność i powrót do zdrowia nadal trwa. Do tej pory mam bardzo duże problemy z pamięcią, trudno mi się poruszać, dlatego nadal muszę 4 razy w tygodniu jeździć do ośrodka na rehabilitację.

Niestety, każda godzina terapii jest niezwykle kosztowna, a ja nie jestem w stanie samodzielnie pokryć tak dużych wydatków. Wiem jednak, że to jedyny sposób na odzyskanie pełnej sprawności i powrót do pracy.

Proszę Was o pomoc w powrocie do normalności. Tylko dzięki Waszemu wsparciu mogę zacząć funkcjonować w społeczeństwie i znowu stać się aktywny zawodowo. O niczym więcej teraz nie marzę – jedynie o powrocie do dawnego życia.

Dziękuję ogromnie za każde wsparcie! 

Michał