W 2014 wracając z pracy uległem nieszczęśliwemu wypadkowi, w jednej chwili wszystko się zmieniło. 

Doznałem urazu wielonarządowego, najbardziej ucierpiały kończyny dolne: wielołamowe złamanie prawego uda i 

kości piszczelowej. Złamanie otwarte lewej piszczeli i ostre niedokrwienie. 

Nazywam się Dariusz Noszczyk, mam 40 lat jestem mężem i ojcem żywiołowego 7 latka.

Przez 1,5 roku byłem unieruchomiony w łóżku, walczyłem by od nowa nauczyć się stawać, a później chodzić. Pozostałe lata 

spędziłem na walce o sprawność, podczas długich godzin rehabilitacji oraz uratowanie lewej nogi. Przeszedłem wiele 

operacji, w tym odbudowanie kości piszczelowej lewej (około 15 cm). 

Niestety mimo wysiłków lekarzy w grudniu 2020 roku, noga poniżej kolana musiała zostać amputowana. 

Podjąłem teraz walkę o lepsze jutro, by móc chodzić o protezie. Moim marzeniem jest chodzić bez kul, zagrać w piłkę 

z synem, czy wspólnie z rodzina pójść na spacer.

Mam w sobie wiele samozaparcia i patrzę optymistycznie w przyszłość, jednakże proces powrotu do zdrowia jest bardzo 

skomplikowany i kosztowny. Nie ma pełnej refundacji protezy, do tego dochodzą koszty rehabilitacji i nauki 

chodzenia. Kto mnie zna ten wie jakim jestem życzliwym i chętnym do pomocy innym, nie umiem też usiedzieć na miejscu,

od zawsze wszędzie było mnie pełno. 

Dlatego proszę Was o wsparcie, z góry dziękuję.