id: xh3wbt

Na rehabilitację dla Majorka!

Na rehabilitację dla Majorka!

Our users created 1 159 666 fundraisers and raised 1 204 175 142 zł

What will you fundraise for today?

Description

Cześć!

Z tej strony Kamil Major. Zastanawialiście się pewnie, czemu nie odbieram telefonów, nie odpisuje na wiadomości – jednym słowem nie ma ze mną kontaktu. Niestety, ale nie wiem kiedy uda mi się Wam odpowiedzieć, ale na pewno to kiedyś zrobię!

Dlaczego tak jest? Pewnie wielu z Was wie, że od dziecka zmagam się z cukrzycą i to jej najgorszym wariantem. Do pewnego czasu udawało mi się walczyć z chorobą i to nawet z niezłym skutkiem. Ale jak pewnie wiecie cukrzyca to taki cichy „zabójca”, nigdy nie wiemy, kiedy stan zdrowia może się pogorszyć i to bardzo szybko.


j8902fb7deb7d461.jpeg Niestety. Tak stało się w moim przypadku. Zdrowie przestało mi służyć od około ponad roku. Ale dawałem radę i walczyłem. Potem miałem dwie operacje na pogarszający się wzrok. Wiedziałem, że nie jest kolorowo, ale nie było tragicznie. Potem dostałem pierwszego udaru i moje nerki odmówiły posłuszeństwa. Zrobiłem co mogłem. Po pobycie w szpitalu wstałem, otrzepałem się i walczyłem dalej, ale przyjmowałem coraz więcej leków i prawie codziennie miałem dializy. Nie poddałem się! Walczyłem! Jedna, druga, trzecia... setna wizyta u lekarza i myślę, że pojawił się promyk nadziei. Rozmawiałem z lekarzem o przeszczepie nerek oraz trzustki – tak, to by rozwiązało moje problemy ze zdrowiem. Trzeba było jednak czekać na swoją kolej, cierpliwie, tak naprawdę oczekiwać w każdej chwili na telefon, bo to może być właśnie wtedy, kiedy się tego nie spodziewamy... Znacie to powiedzenie "co się polepszy, to się po....przy”. I tak też było w moim przypadku... ponad miesiąc temu po powrocie z pracy straciłem w domu przytomność... karetka na sygnale... akcja ratownicza przywracająca bicie mojego serca... i znalazłem się na OIOMIE podpięty pod respirator.... Lekarze stwierdzili, że doznałem kolejnego udaru...potem pojawiła się dodatkowo sepsa... Nie wiem jakim cudem, lecz udało mi się przeżyć. Mój organizm w pewnym momencie przestał walczyć...ale dzięki wsparciu moich rodziców, brata oraz moich przyjaciół wykrzesałem z siebie ostatnie pokłady siły i rozpocząłem walkę na śmierć i życie... po kilku tygodniach na OIOMIE udar się cofnął, a sepsę zwalczyłem. Bardzo bolało i boli każdego dnia, ale chęć i pragnienie życia jest czymś niezwykłym, co mnie podtrzymuje na duchu.


af4544413156d510.jpeg Obecnie znajduję się na oddziale w wołomińskim szpitalu. Mój stan jest nadal bardzo ciężki. Abym powrócił do jakiejkolwiek sprawności potrzebuję długiej i kosztownej rehabilitacji w specjalistycznym ośrodku. Moja rehabilitacja polegała będzie nie tylko na przywróceniu mojej sprawności fizycznej, ale również neurologicznej. Podejmują rękawicę i będę walczył! Moje chęci to jedno, ale sfinansowanie kosztownej rehabilitacji jest poza moim zasięgiem, a bez niej nie uda mi się powrócić do zdrowia. Nie jest mi łatwo, ale pragnę Was prosić o pomoc. Proszę Was o pomoc w mojej walce. Proszę Was o wsparcie mnie w tej trudnej chwili, również dla mojej całej rodziny, która jest przy mnie każdego dnia pielęgnując mnie i dbając o mnie. Proszę Was o pomoc w uzbieraniu funduszy na rozpoczęcie mojej krętej i wyboistej drogi powrotu do zdrowia. Dziękuję każdemu z Was za słowa wsparcia oraz za każdą wpłatę. Obiecuję Wam, że dam z siebie wszystko, aby móc Wam podziękować osobiście za to, co dla mnie zrobiliście. Wierzę w to, że dzięki Waszej pomocy to się uda!


There is no description yet.

There is no description yet.

Location

The world's first card for receiving payments. The Payment Card.
The world's first card for receiving payments. The Payment Card.
Find out more

Donations 598

preloader

Comments 4

 
2500 char