Na sprzęt ze sprawnym Ż by pisać o Życiu z dużej litery
Na sprzęt ze sprawnym Ż by pisać o Życiu z dużej litery
Our users created 1 226 306 fundraisers and raised 1 348 427 934 zł
What will you fundraise for today?
Description
Autor bez sprawnego komputera to jak muzyk, któremu wypadły struny. Stąd pomysł by zamiast czekać aż kiedyś tam sam zarobię, dać światu szansę by niepierwszy i nieostatni raz pokazał swoje przyjazne oblicze. Odwdzięczam się najlepiej jak tylko umiem, czasem, obecnością, wspólnym śmiechem lub medytacją i książkami.
Staram się Was inspirować i inteligentnie bawić, pisząc autentycznie i możliwie ciekawie i z polotem. Wiem, pewnie nie zawsze może jest lekko i inspirująco, ale często to co piszę spotyka się z fajnym oddźwiękiem. Jestem dumny z siebie, że przez ostatni miesiąc napisałem kilkanaście tekstów... na wolniutkim komputerze zastępczym na którym nie mogę wcisnąć litery Ż. Niby drobna usterka, ale zobacz jak język polski jest zaŻEnowany! Kreatywnie to omijam za pomocą kopiuj, wklej i jakoś daję radę, ale między Bugiem a prawdą, to na każdym tekście przez to mi umyka dodatkowe 15 minut. Co więcej stłukł mi się smartfon i nie nadaje się już do robienia zdjęć a i tekstu już na nim nie wysmażę. Aneta mi zaproponowała byśmy się wymienili, ale czułem gorzki smak życiowej porażki na myśl o zabraniu żonie ulubionej zabawki.
„Nie masz kompa, nie masz telefonu, to se człowieku zarób, ogarnij się kurna!” - może pomyślisz. Owszem, masz rację, tak nasz system zazwyczaj działa, jako formalnie przedsiębiorcy, choć tak naprawdę to drobni wytwórcy, jednoosobowe burżuazje i klasy robotnicze, to my najpierw musimy zarobić te prawie 1400 zł co miesiąc na ZUS, potem na rachunki, potem na rodzinę i na życie, a na samym końcu zostaje coś na rozwój i inwestycje. O ile zostaje. Bo nie zawsze zostaje. Pewnie w perspektywie roku, może 6 miesięcy, a może i tylko 3, gdybym pocisnął i stał się marketingowo bardziej agresywny zarobiłbym na nowy sprzęt. Ale przyznam jako ktoś kto chce być na maksa autentyczny, żyć w balansie i nigdzie się nie wpychać, nie przychodzi mi to łatwo. I może jestem naiwny, może bujam w obłokach czy jak księżniczka czekam w wieży na swojego księcia. A może nie?
A może faktycznie mam rację, upierając się, że żyjemy w przyjaznym świecie, w którym sobie nawzajem pomagamy. I jak umiemy komunikować swoje potrzeby, to spotykają się one często z pozytywną reakcją. W świecie, gdzie nie musimy się niczego wstydzić, także czegoś czego boimy się bodaj najbardziej czyli jakże powszechnego i prozaicznego względnego niedostatku. I jako może niepoprawny idealista, wierzę, ba wiem, że są ludzie, którzy lubią mnie czytać i byliby gotowi coś się dorzucić bym już teraz był sprzętowo ogarnięty i dzięki temu w swym optymizmie, autentyczności i szerzeniu radości skuteczniejszy. Stąd pomysł na tę kampanię. Daje sobie i nam 7 dni. Z mojej strony mimo braku Ż, z którym czuje się jak z brakiem jedynki na przedzie, będzie codziennie jakiś inspirujący tekst na moim fejsie. Bo i szczerbaty uśmiech jest przecież piękny!
Nie muszę mieć sprzętu z górnej półki, mam wyrąbane na modne loga, wystarczy mi w miarę sprawny komputer i smartfon z dobrym aparatem, stąd pomysł na łączny budżet na oba urządzenia 3000 zł i dodaję jeszcze 333 zł by było na koszta wysyłki czy dostarczenia nagród, którymi chce Wam podziękować i by było coś na prowizje dla naszej dzielnej Zrzutki.
Przy wpłatach 50 zł chcę wysłać Wam z osobistą dedykacją moje książki „Jogę śmiechu. Drogę do radości” i /lub „Indie z miłością i śmiechem” lub tę nową trzecią "Życie na Lekko", którą napiszę na nowym komputerze, ale to będzie gotowe dopiero w 2020. Chętnie wyślę również książki, które posiadam z dziedziny duchowości, jogi, nie mam ich dużo, bo zostawiłem sobie dosłownie 15 najcenniejszych da mnie książek, ale i jestem gotów puścić w świat. Jestem chętny by za każdą wpłatę odwdzięczyć się rozmową online, jak już będę miał sprawny sprzęt będzie to łatwiejsze bo zobaczysz mnie bez plamek :). Jeśli zechcesz popraktykujemy razem w trakcie takiej rozmowy jogę śmiechu i medytację. Zrobię tez gdy już znów będzie to sprzętowo możliwe specjalnego wdzięcznościowego medytacyjnego „live'a” dla moich darczyńców. Sam nie mieszczę się w żadnych ramach, więc jestem gotów również wspólnie z Tobą poszukać niestandardowych, a nawet i szalonych prezentów dla Ciebie. Zapraszam do nas do Wilgi na leśną "kąpiel" ze wspólną medytacją w naszym miejscu mocy, herbatę i domowe babeczki pieczone z miłością i wolne od wszystkiego czego nie lubisz.
Czuję, że to dobry pomysł, bo odczuwam olbrzymią radość myśląc o tej akcji. Z góry dziękuję za każdą wpłatę! :) <3< />>
Podaję na wszelki wypadek mój bezpośredni kontakt bo mogę nie ogarnąć komunikacji poprzez profil Zrzutki, piotr.bielski(at)gmail.com i 607473322.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
O, Życie!
Twój autentyczność daje mi dużo wiary w świat i ludzi
Piotrze pozdrawiam, pisz :)