Witam. Chciałam prosić o pomoc ludzi z wielkim sercem, a wiem że tacy tutaj są.

Moja siostra wychowuje samotnie 7 dzieci, nigdy nikogo o nic nie prosiła i radziła sobie sama - żyją skromnie ale godnie.

Jej największym marzeniem bylo wyremontowanie poddasza domku w którym mieszkają, ponieważ obecnie mają do dyspozycji tylko pokój i kuchnię... 8 osób w żyje w jednym małym pokoju i aż serce boli gdy widzę jak dzieci śpią wszystkie razem na piętrowym łóżku, bo więcej w pokoju się niestety nie zmieści, a siostra sypia na polowym składanym łóżku. Razem ze znajomymi i rodziną postanowiliśmy po cichu zorganizować remont poddasza w którym będą 2 pokoje i łazienka.

Zebraliśmy już 6,5 tys zł brakuje nam zaledwie 1000 zł do realizacji niespodzianki! Nie chcemy jeszcze zaczynać remontu wiedząc, że go nie skończymy... Chcielibyśmy, aby dzieci na zimę zamieszkały w swoich nowych, ciepłych pokojach. Wiem, że jest to możliwe i liczę że uda się spełnić ten plan! Liczy się każda złotówka ktora uszczęśliwić może 7 malych serduszek i jedno ogromne, które kocha je ponad życie i chce dla nich jak najlepiej!