Arkadia. Podobno to miejsce pełne szczęścia i spokoju, szczęśliwości - istny raj na ziemi, eldorado. A jednak odwiedzając ostatnio sklep Leroy Merlin w tej „mitycznej krainie" handlowej w Warszawie spotykam często smutną kobietę, która żebrze przy wejściu. Nie wygląda na niedołężną czy zabiedzoną. A jednak. Dwukrotnie zdecydowałem się zatrzymać i porozmawiać z nią. Ma kłopoty ze spłatą czynszu. Mimo że pracuje, musi wybierać, czy pieniądze przeznaczyć na jedzenie, czy na komorne. To zrozumiałe, że kobieta samotnie wychowująca dziecko wybiera to pierwsze. Tym samym godzi się na powstanie długu. Ale ten dług musi spłacić, bo inaczej nie przedłuży umowy najmu mieszkania - a wiemy jaka obecnie jest sytuacja z wynajmem w Warszawie – tanie mieszkania już były. Stracić dach nad głową w takiej sytuacji to by była katastrofa. I stąd ta zbiórka. Potrzebne jest 3.000 zł., aby uwolnić tę kobietę od długu i niebezpieczeństwa utraty mieszkania. Aby Arkadia oznaczał w jej życiu choć chwilę spokoju, a smutna mina stała się przeszłością. Pomożesz?