Drodzy Państwo jestem osobą dorosłą po wypadku (pobiciu w pracy) od 6 lat inwalidą stopnia znacznego ze złamaniem kręgosłupa, otyłością olbrzymią i cukrzycą stopnia 2 oraz bezdechem sennym, co noc walczę o oddech a w dzień jestem cały czas podłączony do aparatu tlenowego.

Obecnie po walce z ciężkimi chorobami i wylewem wewnętrzny jakiego doznałem rok temu moje zwykły wózek inwalidzki ostatnio udało mi się zamienić na elektryczny inwalidzki, dzięki dobrym ludziom którzy mi go podarowali.

Niestety wózek się zepsuł po miesiącu, okazało się że silniki były mocno wyeksploatowane i nie wytrzymały, wymieniłem już wózku akumulatory i opony i nie wyobrażam sobie żeby znów być zniewolony i żeby znów moja mama musiała mnie pchać na zwykłym mam zanik mięśni więc nie daje rady sam a ważę 230 kg. Mama ok 65 kg. ale zawsze dawała radę zaciskając zęby. Wózek jest w serwisie koszt naprawy to około 1500 złoty plus nowy osprzęt typu obszycie ok 500 złoty. Serdecznie proszę o pomoc. Nigdy nie sadziłem, że będę musiał w ten sposób prosić o pomoc i wiem, ile kosztuje przełamanie się, aby to zrobić w sytuacji, gdy na co dzień nie ma się z kim porozmawiać i dochodzi do tego depresja. Ale wiem, też, że już mi Państwo pomagaliście i są ludzie, którzy nie żyją tylko dla siebie. Zostało mi kilka lat życia chciałbym być wolny i nie być ciężarem dla nikogo. Nie mam już na kogo liczyć więc jak zwykle liczę na pomoc dobrych ludzi.

Sam zbieram na remont wózka wszystkie dokumenty są dostępne u mnie do wglądu - dokumentacja medyczna.

Z góry dziękuję za wsparcie i pozdrawiam.