Nowy początek
Nowy początek
Our users created 1 224 683 fundraisers and raised 1 344 590 103 zł
What will you fundraise for today?
Updates1
-
Dzięki Waszym dotychczasowym wpłatom na dzień 5 września udało nam się zakupić słupki metalowe na pierwsze pastwisko - około 200szt - koszt 900 zł z transportem, stemple którymi dysponowalismy starczyło zaledwie na 1/4 ogrodzenia... Zakupilismy linkę elektropastucha I izolatory plus akcesoria niezbędne do montażu -rachunek wyniósł 550zl, -koszty transportu pozostałości stajni że starego miejsca w nową lokalizację oraz usługa koparki, bo bez niej nie dalibyśmy rady zrobić tego w tak krótkim czasie - 1500zł Na tą chwilę czeka nas szybką organizacja choć tymczasowego zadaszenia dla stada... I ogrodzenia głównej części wokół stajni, dlatego ludzi dobrego serca nadal szukamy... By zdążyć przed zimą...
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Kiedy przychodzi taki jeden dzień, który rujnuje wszystkie plany i marzenia... Kiedy kumulacja złych zdarzeń sięga zenitu i myślisz, że jutro będzie lepiej, a znów życie dokłada problemów.. Kiedy człowiek przestaje wierzyć w lepsze jutro, wiarę w ludzi i cały otaczający świat jedyne co pozostaje to NADZIEJA, bo podobno to ona umiera ostatnia…
Przedstawiam Wam moją historię:
Od dziecka kocham konie i psy. Od zawsze marzyłam by wiązać z nimi przyszłość. Dlatego też jeżdżę konno od 18 lat..od 9 lat prowadzę hodowlę psów..
Dotychczas pracowałam w różnych stajniach, tych rekreacyjnych, tych sportowych jak i hodowlanych.
Dzięki dobremu znajomemu miałam szansę jako dziecko jeździć codziennie przez kilka lat nie uszczuplając portfela rodziców. Po maturze, kiedy to z dnia na dzień zostałam bez konia postanowiłam sama zarobić na pasję podejmując pracę w stajni sportowej. mijały lata, przybywało doświadczeń, życie układało sie lepiej lub gorzej, aż w końcu nieplanowanie stałam się posiadaczka arabka..
6 lat temu, kiedy musiałam wyprowadzić się z przydomowej stajni powodu jej likwidacji- dostałam do dyspozycji w użytkowanie teren 1.5ha...przyszedł jeszcze jeden koń...I możliwość utrzymania koni w warunkach naturalnych w chowie wolno-wybiegowym.
Ukończyłam kurs instruktora... zaczęłam prowadzić naukę jazdy konnej...z początkiem lata zakupiłam bryczkę(czeka na remont niestety)by iść dalej do przodu i poszerzać horyzonty. Obecnie pod opieką mam 7 koni, z czego 3 hotelowe. Wszystko zaczęło się rozwijać w coraz lepszym kierunku... plan był na utworzenie szkółki z prawdziwego zdarzenia, przejażdżki bryczką po Jurze, organizacja rajdów itd…
Aż nagle!!!
Z początkiem sierpnia, po wielu komplikacjach życia prywatnego( o których nie będę się rozpisywać bo każdy ma większe lub mniejsze problemy) szale goryczy przelał problem, który obecnie spędza sen z powiek…
Dostaliśmy informację od właścicieli terenu, że w trybie natychmiastowym mamy czas wynieść się do końca sierpnia.
Biorąc pod uwagę ilość rzeczy jakie są na tym terenie, tj: 30 beli siana, płyty chodnikowe, trelinka, stajnia częściowo z betonowych przęseł i drewna, 200m ogrodzenia...i materiał przygotowany wcześniej na przebudowę obecnej wiaty - w tak krótkim czasie... Jest to MISSION IMPOSSIBLE!!!
Nie mając alternatywy żadnego gruntu, żadnej ziemi, terenu do dzierżawy NA JUŻ, zawisły nad nami czarne chmury i wizja zamknięcia wszystkiego, sprzedania koni- bo koszt utrzymania w pensjonacie 4 własnych koni przy kosztach ok. 800zł/za konia.. przewyższa możliwości nie jednego.
Złożyliśmy wniosek o dzierżawę gruntu od Gminy, bo na dostępną do sprzedaży działkę o zadowalających rozmiarach potrzeba by było wygranej w lotto... Jednak przy tak krótkim terminie, finalizacja, bo wstępnie grunt jest ale wystawiony obecnie publicznie do przetargu- Rozpatrzenie wniosków będzie w połowie września i wierzę w to, że trafi do nas. tylko to około 2 tyg. po czasie jaki mamy.
20 sierpnia udało nam się znaleźć teren dodatkowy do dzierżawy, gdzie możemy postawić budynek stajni. przygotować ujeżdżalnię i całą resztę, w sąsiedztwie dobrzy ludzie udostępnili nieużytkowane łąki, gdzie możemy mieć pastwiska - łącznie z gminnym gruntem dysponowalibyśmy 7ha ziemi.
Istnieje jednak problem, obecny budynek wiaty - po rozbiórce w większości nie będzie nadawał się do ponownego złożenia, ogrodzenie takiego terenu czymkolwiek to koszty (obecny teren był ogrodzony z 4 stron sąsiadami i stojące tam ogrodzenie wystarczyło by na szybko przegrodzić ok pół hektara, by ulokować konie „na już” gdziekolwiek.
Na działkach typu łąki i nieużytki nie postawimy nic związanego z gruntem na stałe..
Zostaje możliwość ulokowania stajni modułowej lub wiaty.. a na to normalnie nie stać nas w chwili obecnej. Prywatnie nie mamy możliwości – brak oszczędności i brak zdolności kredytowej.
Po szybkich Kalkulacjach koszt stajni modułowej dla 7 koni plus zaplecze to ok 40 tyś(stajnia, transport, montaż) - jestem realistką- wiem, że tyle nie uda mi sie uzbierać nawet w rok, ale wiata przystosowana do tego powinna zmieścić się w połowie tego- jeżeli sami ją zrobimy.
obecnie jeden najtańszy słupek który wytrzyma dłuższy czas to 5zł sztuka- przy takim terenie szacunkowo ok 1000palików to minimum- orientacyjnie bo nie potrafię tego przeliczyć...
Działka, którą znaleźliśmy znajduje się na uboczu...bez wody , bez prądu.
Najszybszym rozwiązaniem pozostaje nam kopanie studni, a na naszym terenie jeżeli trafimy na kamionkę- koszty liczone są x3 niż normalnie – czyli generalnie dodatkowe 1000 do 3000zł,
ustawienie fotowoltaiki aby mieć prąd-chociażby do elektro-pastucha, czy oświetlenia nocą - bo energetyka jeżeli zgodzi się doprowadzić energię, to myślę że rachunek będzie o wiele większy ...- szacunkowo 5 tyś zł
Jakby problemów było mało, od ponad roku w miejscu mojego zamieszkania, po sąsiedzku wybudowano pensjonat -noclegi.. mając hodowlę i więcej niż jednego psa jest problem, psy na wsi szczekają- wszystkie, jak zacznie jeden - zacznie cała ulica... a że zaraz za płotem w budynku są okna w sypialni- właścicielom psy przeszkadzają- gościom również- więc od roku moje psy żyją z obrożami antyszczekowymi, z lepszym lub gorszym rezultatem... bo przy zbyt długim noszeniu tworzą się rany- pies bez obroży hałasuje znowu- i koło się zamyka... mieliśmy już nalot policji, inspekcje weterynaryjną... nawet groźby otrucia... mamy dość…
Jeżeli uda mi sie ulokować konie w nowym miejscu- miejsce dla psiaków też się znajdzie na ten czas, póki nam nie uda się przeprowadzić- a to musi poczekać około rok jeszcze-remont i wykończenie przyszłego domu... Na pewno będzie to bardziej humanitarne dla zwierząt i pozwoli spać spokojniej.
Jeżeli dobrnąłeś/łaś do tego momentu dziękuję bardzo :)
Nigdy nie prosiłam o pomoc, zwykle to ja pomagałam innym... nigdy nie żaliłam się nikomu ze swoich problemów, poza gronem najbliższych.. ale jestem w tym momencie bezsilna i muszę schować w kieszeń pokornie swoje przekonania i przyznać się że nie dam rady..
Nie chciałabym aby ta zrzutka, funkcjonowała w tylko jedną stronę... Nie umiem brać nic za darmo dlatego, jeżeli będziesz w stanie coś dać..ja postaram się odwdzięczyć w miarę możliwości, dlatego chciałabym skorzystać z funkcji jakie daje ten serwis i przygotuję coś ekstra w podzięce.
Jeżeli ktoś chciałby wspomóc nas nie tyle finansowo co materialnie w postaci słupków czy to drewnianych czy metalowych, deskami belkami itp. Również z radością przyjmiemy :)
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Offers/auctions 9
Buy, Support.
Buy, Support. Read more
Created by Organiser:
15 zł
Sold: 1 out of 30
40 zł
Sold: 4 out of 20
50 zł
Sold: 5 out of 20
70 zł
80 zł
100 zł
Sold: 2 out of 10
Powodzenia!
Wpłata od nas, buziaki od Sama (miot J). Powodzenia!
Trzymam kciuki.
Powodzenia Aniu, wierzę że się uda
Powodzenia ❤