Mustafę, zna większość osób zajmujących się wsparciem i pomocą humanitarną, które działają na terenie Litwy. W związku z tym, że to postać nieprzeciętna,zakładaliśmy, że już od dawna będzie bezpieczny, i że nie trzeba się o niego specjalnie troszczyć. 

I niestety, nasze zaangażowanie, oraz wiara w to, że Mustafa szybko wyjdzie z obozu zamkniętego na Litwie, okazały się niewystarczające.

O nim -> Pochodzi z Iranu, ma 31 lat, nie ma żony, ani dzieci. Przez 12 lat pracował zawodowo w zakresie systemu zabezpieczeń samochodów i miejsc (GPS, tuning samochodów luksusowych europejskich i azjatyckich, kodowanie pilotów i inne).

Jest działaczem społecznym. W Iranie brał udział w ogólnokrajowym proteście przeciwko terrorystycznymi rządowi Republiki Iranu. Na tym proteście został aresztowany i poddawany przez kilka dni torturom, w trakcie których doznał kontuzji nogi. Na proteście zginęło zabitych wiele osób - zostały zastrzelone przez policję. 

Aktualnie, mimo, że jest w obozie (w skandalicznych, uwłaczających warunkach) przeciwstawia się wojnie na Ukrainie, nada jest aktywistą. Zna kilka języków, w tym angielski i niemiecki i udziela nieodpłatnych nauk mieszkańcom obozu - dorosłym i dzieciom. Zawsze troszczy się o innych.

Jest artystą malarzem. Jego sztuka, często dotyka tematyki uchodźczej, oraz niezgodzie na terroryzm na Ukrainie. W załączeniu przykładowe obrazy. 

Mustafa, to mężczyzna silny, wykształcony, ale i niezwykle wrażliwy. Zmaga się z silną depresją, która w krytycznych chwilach, pcha go do samobójstwa. 

Pomóżmy mu, tak jak on pomaga innym. Mustafa musi wyjść z obozu i podjąć kroki do legalnego opuszczenia Litwy. 

Zbieramy na jego mieszkanie, dietę, transport i pomoc prawną.

O Kalifie i jego rodzinie:

Kiedy człowiek decyduje się opuścić swój dom i ruszyć w nieznane, zawsze jest to związane z wielką tragedią, bardzo trudne i odważne. 

 …W Europie chcieli znaleźć bezpieczny dom. Przekonani o tym, że tak będzie, postanowili wyruszyć. 

Kifach, ojciec i mąż, zabrał dwie swoje córki i opuścił z nimi Irak, w którym została żona z dzieckiem. Miały dołączyć do nowego, europejskiego domu, poczekać, aż Kifach wszystko zorganizuje.

Rzeczywistość okazała się inna, niż marzenia.

Ojciec, z dwiema córkami, trafił do ośrodka zamkniętego na Litwie, czyli do więzienia. W tym miejscu, miesiącami poniżani, pozbawieni nadziei, załamali się i zachorowali nerwowo. 

Nadzieja pojawiła się kiedy otrzymali upragnione zielone karty. Z przyjaciółmi postanowili opuścić Litwę. Ojciec jechał z młodszą córką, starsza (17 l.) ze znajomymi. Pierwsza grupa została zatrzymana i wrócona na Litwę. Starsze dziecko, dotarło do Niemiec, gdzie przebywa. Fatima jest sama, bez rodziny, w ośrodku dla nieletnich. Nie mówi po niemiecku, nie ma wsparcia. Ojciec bardzo się o nią martwi. 

Celem rodziny, jest spotkanie w Niemczech i dalsze prace nad umożliwieniem matce z maluchem dotarcie do Europy w sposób bezpieczny.

W związku z tym, że rodzina posiada zieloną kartę, może się przemieszczać po Litwie.

Chcemy wyrwać ich z piekła obozu, zabezpieczyć im środki na miesiąc - dwa na mieszkanie na Litwie i dietę (nie mogą legalnie pracować), oraz na pomoc prawną - w celu przetransportowania ich do Niemiec.

Zapraszamy do pomagania.