id: xtgk8m

Na usamodzielnienie się brata

Na usamodzielnienie się brata

Our users created 1 261 932 fundraisers and raised 1 449 197 024 zł

What will you fundraise for today?
Create fundraiser

Description

Witajcie. Mój brat ma 19 lat i w tym roku kończy szkołę. Od początku jego życie nie było kolorowe. W wieku 2 lat został odebrany od matki i trafił na rok do domu dziecka. Matka nie opiekowała się nami. Mieszkaliśmy o ile można to tak nazwać w dopiero budowanym budynku. Podłoga zrobiona prowizoryczbie z cięgieł, ściany tylko z pustaków. Prowizorycznie wstawione okno i mały piecyk który ogrzewał to jedno pomieszczenie. Matka się nami nie interesowała,nie dbała o to czy mamy ubrania czy jedzenie. Zostaliśmy zabrani w Wielki Czwartek w 2006 roku i stamtąd zostaliśmy( ja i 2 młodszych braci)zabrani przez rodzinę zastępczą. Przez pierwsze 2-3 lata było w miarę normalnie. Ale później zaczął się koszmar. Nasza 3 była wykorzystywana jako tania siła robocza podczas gdy prawdziwy syn opiekunów siedział przed komputerem i nigdy nam nie pomagał. Zaczęło się bicie pasem gdzie sami musieliśmy obliczać ile ich dostaniemy.

Znecanie psychiczne i fizyczne było na porządku dziennym. A słowa " Bo oddamy was znów do domu dziecka" brzmiały codziennie po kilkanaście razy.

Moglibyście zapytać gdzie więc podziały się PCPR, MOPS itd. Otóż do nich wszystko było dobrze. Kiedy w domu opiekunowie dostali informacje że przyjeżdża ktoś z PCPR -u, nagle nie musieliśmy pracować, czysto i w miarę elegancko ubrani mieliśmy siedzieć cicho na ławce pod kasztanem, który stał na podwórku. I znów zaczynało się szantażowanie że albo powiemy że jest wszystko dobrze bez zbędnego rozmawiania albo wylądujemy na ulicy, oddadzą nas czy np. nie dostaniemy jedzenia. Byliśmy mali więc takie gadanie nas przerażało. Bo gdzie mielibyśmy się wtedy podziać?

W końcu nadszedł grudzień 2015 roku. Kilka dni przed świętami opiekunowie kazali nam się spakować. Przeczuwaliśmy że coś jest nie tak. Zostaliśmy poinformowani że na okres świąt przeprowadzimy się do jakieś Pani a w Sylwestra wrócimy do domu. Nie wiedzieliśmy jeszcze wtedy że owa Pani prowadzi Pogotowie Opiekuńcze . Więc chcąc nie chcąc wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy z opiekunem do wyznaczonego miejsca. Zostawił i pojechał. Święta minęły szybko i dosyc spokojnie. Ale my odliczaliśmy dni do powrotu. Ale już tam nie wróciliśmy. W upragnionego Sylwestra opiekun wrócił owszem. Ale tylko po to żeby oddać nasze rzeczy zapoakowane w zwykly czarny worek. A w jednym z nich były śmieci tzn scierki i wszystko czego użyli do czyszczenia po nas pokoju.

Mocno to przeżyliśmy ale też mieliśmy nadzieję na to że w nowym miejscu będzie lepiej. I było przez pierwsze miesiące. Później znów milczenie lub krzyki, znęcanie psychiczne i traktowanie jak gorszy towar. Mój młodszy brat przebywa tam cały czas. Nic się nie poprawiło ale mój brat w miarę się uodpornił choc wcale nie jest mu łatwo słuchać że np. zostanie ubezwłasnowolnieny albo krzyków tylko dlatego że za swoje pieniądze kupił sobie plecak. Jego tata zmarł w tamtym roku ( mamy innego ojca) i już nawet nie może jeździć do niego by choć trochę odpocząć. 24 czerwca tego roku kończy szkołę i został poinformowany że musi się wyprowadzić. Jako starsza siostra chciałabym mu w tym pomóc. Bo wchodzenie samemu w dorosłe życie nie jest łatwe. Dostał więc możliwość mieszkania w moim starym mieszkaniu gdyż ja mieszkam z chłopakiem. Ale chodzi o to że nie ma żadnych oszczędności. Rodzina w której obecnie przebywa nie zamierza mu w tym pomóc bo zarabiał pieniądze z praktyk w szkole mógł sobie odkładać. Nie jestem w stanie go wspomóc finansowo tak samo jak drugi brat. Dlatego proszę was wszystkich o pomoc. Mój brat zasluguje na normalne życie które dopiero sam rozpocznie..













There is no description yet.

There is no description yet.

Download apps
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!

Comments

 
2500 characters
Zrzutka - Brak zdjęć

No comments yet, be first to comment!