Przez 5 lat Zuzia jeździła do szpitala na wizyty kontrolne wszystko wskazywało na to, że choroba nie wróci.

Pod koniec 2016 roku powieka Zuzi zaczęła puchnąć. Wizyta u okulisty wskazała, że wszystko jest w porządku.... Niedługo potem okazało się, że to wznowa białaczki w oczodole prawym.Teraz Zuzia przebywa w bydgoskim szpitalu, gdzie poddawana jest chemioterapii, później czekają ją jeszcze naświetlania itp... więc długa i ciężka walka przed nią, ale wszyscy wierzymy, że tym razem pokona chorobę na zawsze i będzie mogła w końcu cieszyć się dzieciństwem, które ponownie zabiera jej choroba.

Dlatego zwracam się do Was z ogromną prośbą, o wpłatę "przysłowiowej złotówki" na leczenie oraz przejazdy rodziców do domu (gdzie czeka na nich drugi maluch, za którym bardzo tęsknią) i z powrotem do szpitala oraz na zachcianki Zuzi typu "inny obiadek niż w szpitalu".

Zuzi mama musiała zrezygnować z pracy, celem opieki nad nią w szpitalu, mała cieszy się bo ma przy sobie mamusie, ale to niestety jedna pensja mniej....

Dziękuję :*

Zuzia ma swoje konto również w fundacji, gdzie można przekazać swój 1% podatku.

Jej KRS : 0000183283 z dopiskiem Zuzanna Trzpil.

FUNDACJA "ŚWIATŁO" TORUŃ.

Zuzia, gdy miała 4 lata zdiagnozowano u niej ostrą białaczkę limfoblastyczną, została więc poddana chemioteriapią. Niestety nie przynosiły żadnych efektów- wtedy lekarze zdecydowali, że będzie potrzebny przeszczep szpiku. Dawcą byłam ja (założycielka zrzutki). Później Zuzia miała komplikacje. Wirus zaatakował wątrobę i inne organy wewnętrzne, była w stanie krytycznym, ale jej wola życia była silniejsza i udało się.

Przeczytaj więcej

Pobierz