Moi rodzice są w trakcie rozwodu. Mama całe życie miała pod górkę z ojcem, bo sama musiała utrzymać całą rodzinę, opłacić rachunki i wszelkie prośby o to żeby poszedł do pracy i jej pomógł nie przynosiły efektu. Dom, który został przepisany rodzicom przez ojca mojego ojca był już w takim stanie, że konieczny był remont. Po długich rozmowach ustalili, że wezmą kredyt hipoteczny na remont domu, a ojciec pójdzie do pracy i będą powoli go spłacać. Niestety mijały lata, a obietnica odeszła w zapomnienie. Mama dwoiła się i troiła żeby wszystko było płacone w terminie, ale ile może udźwignąć jeden człowiek i w końcu złożyła pozew o rozwód. Utrzymywała ojca całe 28 lat, a on kiedy dowiedział się o rozwodzie zaczął ja wyzywać, zastraszać, nękać i stwierdził, że i tak całe życie do niczego się nie nadawała. Razem z mężem i synem przeprowadziliśmy się do mamy żeby nie była z tym wszystkim sama i żeby w miarę możliwości jej pomóc. Mama niestety nie dawała już rady i przez pewien czas nie płaciła rat kredytu hipotecznego co doprowadziło do tego, że teraz trzeba spłacić całą pozostałą kwotę. Ojciec powiedział, że niczego płacił nie będzie, a banku nie interesuje kto zapłaci musi być wpłacone i koniec. Mamy 2 miesiące na to żeby zebrać 150 000 inaczej dom pójdzie na licytację, a my wszyscy wylądujemy na ulicy. Sami nie jesteśmy w stanie uzbierać takiej kwoty, bo jest ona dla nas ogromna. Bardzo proszę o pomoc każda złotówka jest dla nas ratunkiem :-(