Radykalna operacja Endometriozy, adenomiozy i mięśniaków
Radykalna operacja Endometriozy, adenomiozy i mięśniaków
Our users created 1 231 891 fundraisers and raised 1 365 380 997 zł
What will you fundraise for today?
Description
Zbiórka powstała w celu uzbierania funduszy na operację ratującą zdrowie i życie, polegającej na usunięciu endometriozy Die, adenomiozy i mięśniaków macicy oraz rehabilitację pooperacyjną.
W 2017 roku zdiagnozowano u mnie endometriozę, gdy w prawym jajniku pojawiła się torbiel. Wtedy już męczyły mnie huśtawki hormonalne, wzdęcia, bolesne wypróżnianie się, bolesna owulacja, zatrzymywanie wody, biegunki na zmianę z zaparciami i obezwładniający ból w trakcie miesiączki – nawet zastrzyki już nie zawsze pomagały. Otrzymałam wówczas leczenie hormonalne i wskazanie do laparoskopii, która odbyła się w 2018 roku. Operowali mnie około 6 godzin, okazało się że poza torbielą mam mnóstwo zrostów. Narządy były poprzyklejane do siebie. Usunięto wszczepy endometriozy i zrosty z macicy, jajników i jajowodów, miednicy mniejszej, zatoki douglasa. Po operacji dostałam kolejną serię leków hormonalnych w tym zoladex. Byłam wprowadzana w stan sztucznej menopauzy, jednak bardzo źle to znosiłam. Po roku od operacji dolegliwości wróciły ze zdwojoną siłą oraz doszły kolejne objawy – ciągły ból w dolnym odcinku pleców, promieniujący na biodra i uda aż po kolana. Ból był tak silny, a mięśnie spięte do tego stopnia, że miałam poblokowane obydwa nerwy kulszowe i zespół mięśniowo – powięziowy. Skierowano mnie na fizjoterapię, podano leki przeciwzapalne, w kolejnym etapie opioidowe. U ginekologa poinformowano mnie o konieczności kolejnej operacji endometriozy, gdyż tym razem było więcej cyst. Musiałam znów przyjąć serię leków hormonalnych na wyciszenie stanu endometriozy określonego jako „agresywny” oraz na zaleczenie stanu zapalnego. Zoperowano mnie po raz drugi w 2020 roku. Tym razem znaleziono wszczepy endometriozy, nie tylko w miednicy mniejszej, ale i w większej, macicę „przyklejoną” do jelit, jelita posklejane ze sobą, w macicy i na jajnikach cysty, oraz wszczepy endometriozy na otrzewnej (której część usunięto). Operacja trwała nieco ponad 4 godziny, nie kontynuowano dłużej. Lekarz powiedział, że były drobne kłopoty z sercem i musieli kończyć. Na wypisie dostałam m.in. skierowanie na holtera.
Pół roku po operacji zaczęło boleć. Znów zaczął się rajd po lekarzach. Rozkładali ręce. Poznań, Wrocław, Łódź...
Zrobiono badania. Rezonans magnetyczny z kontrastem brzucha oraz rezonans miednicy. Tym razem zdiagnozowano również adenomiozę w przedniej ścianie macicy. Endometrioza również się nie poddała. Po wykonaniu w Warszawie w Medicover USG transwaginalnego endometriozy głębokonaciekającej z użyciem kontrastu stwierdzono, że mam pogrubiałe i poskracane więzadła macicy i maciczno – krzyżowe. Przodozgięcie macicy, jajniki powykręcane w dół / do tyłu i poprzyklejane do macicy. Liczne zrosty, cysty, torbiele, mięśniaki. Dlatego boli, dlatego mam gorączkę od ponad roku, dlatego nie mogę jeść wielu rzeczy, a gdy zjem to cierpię. Dlatego jestem wiecznie zmęczona, a od bólu na który leki nie pomagają zjada mnie depresja. Mam 32 lata .... od pięciu lat niszczy mnie ból. W 2021 roku nie byłam już w stanie kontynuować pracy zawodowej. Zbyt wiele dni mam takich, gdy nie jestem w stanie funcjonować w sposób wymagany przez pracodawcę. Ból, chroniczne zmęcznie, depresja.
Tym razem nie chcą już operować na NFZ. Szukam lekarza, który mi pomoże ... od 1,5 roku. Ale „wie Pani, jest Pani skomplikowanym przypadkiem, trzeba zostawić jak jest, cieszyć się życiem na ile możliwe”. Inny lekarz: „My po covidzie mamy tylu zaległych pacjentów, że musi Pani czekać 1 – 1,5 roku” lub „Nie możemy Pani wykonać laparoskopii po raz trzeci. U Pani zrosty od endometriozy i te pooperacyjne rosną za szybko. To pogorszy, a nie pomoże” itd ... itp ... czy to na NFZ czy na wizycie prywatnej. W końcu wróciłam do Medicover w Warszawie, tam dr Katarzyna Czekaj zgodziła się operować. Powiedziała mi, że trzeba wykonać radykalne usunięcie endometriozy oraz usunięcie macicy. Trzeba to zrobić bardzo ostrożnie i dokładnie aby znów nie było nawrotu. Tym razem to będzie otwarcie całego brzucha, nie laparoskopia.
Obecnie pracuję w domu w trybie zdalnym, na tyle na ile pozwala mi zdrowie. Wychowuję dziecko. Nie mam oszczędności, gdyż ostatnie 5 lat bardzo dużo pieniędzy poszło na dojazdy, badania, konsultacje. Praca pozwala mi jedynie na utrzymanie się na podstawowym poziomie, jednak nie mam szans uzbierać tak ogromnej kwoty. W miarę moich możliwości, gdy ktoś zwracał się o pomoc z jakiegokolwiek powodu, starałam się stawać na wysokości zadania.
Dzisiaj ja muszę poprosić o pomoc w uzbieraniu pieniędzy na kolejne badania, leki, dojazdy, operację, terapię manualną i fizjoterapię. Rok zajęło mi podjęcie decyzji o zrzutce, nie umiałam poprosić o wyciągnięcie do mnie ręki. Chciałabym przestać czuć ból, odzyskać siły i móc BYĆ dla mojego dziecka.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
❤