Drodzy Rodacy

Stukot rozpoczyna nowy etap w swoim młodym życiu. Urządzamy nowy lokal, dzięki któremu mamy zamiar jeszcze skuteczniej ratować i pomagać kotom oraz rozwinąć działalność, która pozwoli nam (taki jest plan i nadzieja) nie tkwić ciągle w długach za leczenie kotów, bo to męczy nas przeokropnie.

Dziś opowiem Wam o najważniejszym pomieszczeniu, którego urządzenie i wyposażenie przed nami - IZOLATCE. W tym pomieszczeniu koty będą przebywać na leczeniu, obserwacji, kwarantannie - wszystko po to, aby było bezpiecznie, higienicznie zarówno dla nich, jak i dla kotów w kociarni, domach tymczasowych lub adopcyjnych. Już zbyt wiele razy giardia zaraziła nam całą kociarnię, zbyt wiele razy rozniósł się koci katar, nie wspominając o panleukopenii, o której strach nawet pisać. 

Pomieszczenie na izolatkę potrzebuje remontu, ale to zrobimy sami. Tylko wyposażenia nie mamy za co kupić, a są to przede wszystkim - porządny, stalowy zlewozmywak, mała lodówka (na leki, które lubią chłód), mała pralka (bo pomieszczenie malutkie), klatki kennelowe, blaty, półki itd...Hydraulik też się sam nie zapłaci ; ) 

Sami w jakiejś-tam części finansujemy materiały i wyposażenie (w sensie z kieszeni wolontariuszy), ale bez pomocy z zewnątrz, nie damy rady urządzić się, tak jak potrzebujemy. 

W załączeniu zdjęcia przed remontem (czyli teraz) i wizualizacja naszego marzenia.

Dołączam też listę rzeczy, które są potrzebne. Jeśli ktoś chciałby zasponsorować, lub ofiarować konkretny sprzęt - bardzo prosimy o kontakt przez stukotowy Messenger. 

Edward Gierek spytałby - "pomożecie?"

A naród odpowiedziałby - "pomożemy!"

Tak samo pyta Stukot z nadzieją, że naród odpowie tak samo : ) 

P.S. Myślę, że nie wszyscy wiedzą kim był Gierek, ale to nie jest w tym tekście najważniejsze : ) 

Dziękuję za uwagę i ewentualną pomoc.

Stowarzyszenie Stukot z gościnnym udziałem byłego wodza narodu, Edwarda.