edit: Frelka trafiła pod opiekę Fundacji na Psim Ogonie - jest po pierwszej konsultacji i niestety okazuje się, że problem z łapkami to wada wrodzona. Czeka ją szereg operacji aby mogła poprawnie się rozwijać - bez tego mała nie ma szans na prawidłowe funkcjonowanie. Nie wszyscy chirurdzy ortopedzi podejmą się ingerencji. Wstępny koszt takich zabiegów to… 15000 zł. 🙈 Będziemy Was informować na bieżąco. Karta informacyjna z wizyty w aktualnościach. Dziękujemy Przychodni Weterynaryjnej za awaryjne zabezpieczenie i konsultację, a Fundacji na Psim Ogonie za przejęcie małej.

Frelka ma tylko trzy miesiące, a jej dzieciństwo to walka o przetrwanie. Pomóżmy jej stanąć na 4 łapach!

Kilka dni temu maleńka Frelka wpadła pod samochód. Zabrałyśmy ją ze straży miejskiej – przerażoną, obolałą, z bezwładnymi tylnymi łapkami. Myślałyśy, że to skutek wypadku, ale diagnoza zaskoczyła nas jeszcze bardziej. Okazało się, że uraz jest starszy… Ile bólu musiała już znieść ta malutka istota? Ile razy była zostawiana sama sobie?

Potrzebujemy Waszej pomocy, by dać jej szansę na życie bez bólu. Czeka ją pełna diagnostyka, konsultacja ortopedyczna i leczenie. Najważniejszy krok to rentgen pod narkozą, który pokaże, co dokładnie dzieje się w jej ciele i czy możemy pomóc jej stanąć na własnych łapkach.

Każda złotówka to dla Frelki nadzieja.

Każde udostępnienie to większa szansa na cud.

Nie pozwólmy, by świat o niej zapomniał.

Gdyby nie nasza Agata, Frelka trafiłaby do schroniska. A z taką niepełnosprawnością… no cóż, świat pewnie by o niej zapomniał. Ale my nie pozwolimy, by ta iskierka zgasła!

Mimo swoich problemów Frelka pokazuje, jak wielkie ma serce. Choć jej tylne łapki są podkurczone i wykrzywione, ona nie poddaje się – „biega” jak strzała, ucząc się pokonywać swoje ograniczenia. Ale to nie znaczy, że nie cierpi. Każdy jej ruch to walka z bólem, a każdy krok to wysiłek ponad siły.

Wpłać. Udostępnij. Podaruj nadzieję.

Frelka jest pod opieką Tatrzańskiego Otuliska.