Niedzielny poranek 3 grudnia 2023r. był dla większości ludzi zwykłym dniem, ale nie dla naszej 67- letniej mamy Marysi.

Nad ranem z mieszkania zabrała ją karetka, najpierw do Suwałk, później do Ełku do Wojskowego Szpitala Klinicznego. Tam przeszła pierwszą operację. Diagnoza: krwotok podpajęczynówkowy z tętnicy, zalana lewa półkula mózgu. Od lekarza dowiadujemy się, że jest w bardzo ciężkim stanie i dają jej 40% szans na przeżycie. Do tego doszedł udar krwotoczny i niedokrwienny oraz złośliwy obrzęk mózgu.

W poniedziałek mama przeszła kolejną operację - kraniotomię obarczającą (usunięcie części kości czaszki). Następnie trafiła na OIOM, gdzie spędziła pod respiratorem i w śpiączce farmakologicznej dwa tygodnie.

Po wybudzeniu i wykonanej tomografii okazało się, że ma prawostronny niedowład ciała, zaburzenia mowy i pamięci.

W tej chwili jest całkowicie zależna od innych osób. Nie potrafi samodzielnie siedzieć, poruszać się, spożywać posiłków.

Jednak pojawiło się światełko w tunelu. Lekarze mówią, że intensywna, długotrwała i systematyczna rehabilitacja może częściowo przywrócić jej sprawność.

Potrzebne jest również wsparcie psychologiczne i neurologopedyczne, aby mama mogła zmierzyć się z traumą i pokonać bariery jakie pojawiły się w jej głowie po pękniętym tętniaku i udarze.

Prosimy, pomóżcie naszej mamie stanąć na nogi. Każda, choćby najmniejsza darowizna, pomoże jej w powrocie do zdrowia.

Koszty leczenia i rehabilitacji niestety przekraczają nasze możliwości finansowe.

Mocno wierzymy, że to wszystko może się udać, ale tylko przy Waszej pomocy. Liczymy na Was i z góry serdecznie dziękujemy.

                                                                                    Rodzina Marysi