Kochani ! Nie spodziewałam się że ratując całą rodzinę z opresji chorych rodziców otrzymam kolejne zadanie do wykonania !!!!! Walka o własne życie ! Rak zaatakował mi płuca. Mam też porażenie krtani efekt tego wirusa ....5 sierpnia rozpoczynam chemioterapię po raz kolejny !!!! Mamy 2 pożyczki jedna wzięta na walkę z chorobą powszechnie teraz znaną.
Potrzebuje na dojazdy leki suplementy i dobre jedzenie. Mam niską rentę i nie  dam rady. Ci którzy mnie znają wiedzą że zawsze też pomagam każdemu i pomagam też zwierzętom bezdomnym od 15 lat . Maluje też obrazy chciałabym zrobić swoją wystawę a tak dorabiałam do życia ze sprzedaży ich jednak ostatnio nie było to możliwe nie mam formy ! Przez tydzień walczyłam o oddech leki zadziałały może uda się uniknąć rurki traechotomijej przecież jeszcze niedawno śpiewałam w kościelnej Scholi !!!! Jest ciężko boję się jak każdy człowiek zwłaszcza że miałam sporo powikłań przy poprzednim leczeniu raka w 2017/2018
Moi rodzice bardzo się boją w końcu to ja przyjechałam opiekować się nimi a nie na odwrót ....no cóż rak jest nieprzewidywalny 
Wstawiam tutaj fotkę z moich imienin tego roku ponieważ cieszyłam się że przeżyliśmy  !!!! Pomóżcie przyjaciele !