id: xwkt8t

Na pomoc Mili- nowotwór powrócił

Na pomoc Mili- nowotwór powrócił

Description

Pomóżmy jej walczyć dalej.


Na wysypisku śmieci życie jest brutalne. Wśród odpadków, wśród chłodu i obojętności, tam, gdzie nikt nie patrzy, przez lata walczyła o przetrwanie kotka Mila. Los nigdy nie był dla niej łaskawy. Przetrwała zimy, głód, samotność. Sześć lat temu wygrała z nowotworem – zapłaciła za to najwyższą cenę, tracąc uszy. Ale przeżyła. Miała w sobie coś, co kazało jej iść dalej, mimo bólu, mimo cierpienia.


Dziś znów stoi na krawędzi. Karmicielka zauważyła niepokojące zmiany na jej nosie. Pierwsza wizyta u weterynarza przyniosła strach i niepewność. Teraz czekamy na spotkanie z onkologiem, które odbędzie się 10 marca. Prawdopodobnie wtedy pobrane zostaną próbki – dowiemy się, czy to nowotwór, czy może jest jeszcze iskra nadziei, że tym razem los się zlituje.


Ale jedno jest pewne: Mila nie może walczyć sama. Jej diagnostyka i leczenie to koszty, które przekraczają moje możliwości. A ja nie umiem patrzeć jej w oczy i mówić, że nie stać mnie, by dać jej szansę.


Dlatego proszę – pomóżcie. Pomóżcie Milce stanąć do kolejnej walki. Teraz najważniejsze jest jedno: ratunek. Co będzie potem, to sprawa na później. Ale jedno wiem na pewno – ona już nigdy nie wróci na wysypisko.


Każda wpłata, każde udostępnienie, każda pomoc to dla niej nadzieja.

Bądźmy dla niej tym, czego przez całe życie nie zaznała – bezpiecznym miejscem, które nie odwróci się w momencie, gdy najbardziej nas potrzebuje.


Mila nie prosi. Ale ja proszę za nią.óżmy jej walczyć dalej.


Na wysypisku śmieci życie jest brutalne. Wśród odpadków, wśród chłodu i obojętności, tam, gdzie nikt nie patrzy, przez lata walczyła o przetrwanie kotka Mila. Los nigdy nie był dla niej łaskawy. Przetrwała zimy, głód, samotność. Sześć lat temu wygrała z nowotworem – zapłaciła za to najwyższą cenę, tracąc uszy. Ale przeżyła. Miała w sobie coś, co kazało jej iść dalej, mimo bólu, mimo cierpienia.


Dziś znów stoi na krawędzi. Karmicielka zauważyła niepokojące zmiany na jej nosie. Pierwsza wizyta u weterynarza przyniosła strach i niepewność. Teraz czekamy na spotkanie z onkologiem, które odbędzie się 10 marca. Prawdopodobnie wtedy pobrane zostaną próbki – dowiemy się, czy to nowotwór, czy może jest jeszcze iskra nadziei, że tym razem los się zlituje.


Ale jedno jest pewne: Mila nie może walczyć sama. Jej diagnostyka i leczenie to koszty, które przekraczają moje możliwości. A ja nie umiem patrzeć jej w oczy i mówić, że nie stać mnie, by dać jej szansę.


Dlatego proszę – pomóżcie. Pomóżcie Milce stanąć do kolejnej walki. Teraz najważniejsze jest jedno: ratunek. Co będzie potem, to sprawa na później. Ale jedno wiem na pewno – ona już nigdy nie wróci na wysypisko.


Każda wpłata, każde udostępnienie, każda pomoc to dla niej nadzieja. Bądźmy dla niej tym, czego przez całe życie nie zaznała – bezpiecznym miejscem, które nie odwróci się w momencie, gdy najbardziej nas potrzebuje.


Mila nie prosi. Ale ja proszę za nią.

There is no description yet.

There is no description yet.

Download apps
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!

Moneyboxes

Nobody created moneybox for this fundraiser yet. Your moneybox may be the first!

Comments

 
2500 characters
Zrzutka - Brak zdjęć

No comments yet, be first to comment!