Tamten rok był dla nas bardzo ciężki. Jeszcze nigdy do tej pory nie mięliśmy tylu ciężko chorych zwierząt.

4 koty z zakaźnym zapaleniem otrzewnej i bardzo drogie leczenie.

4 koty z białaczką- kuracja interferonem dla Tuptusia i ciągła walka z chorobami współistniejącymi.

Lolek z anizokoria i jego diagnostyka z tomografia komputerowa.

Bruno i Schulz u których stwierdzono kilka chorób na raz w tym Chlamydiozę, Mykoplazmę i Calicivirozę (są nadal w trakcie kosztownej diagnostyki i leczenia)

Oczko - z powikłaniami po kocim katarze, musiała przejść zabieg usunięcia gałki ocznej.

Mogłybyśmy wymieniać jeszcze wielu naszych podopiecznych, którzy wymagali nie tylko doraźnej pomocy, testów na choroby zakaźne, kastracji i szczepień, ale też konsultacji specjalistycznych oraz leków.

Żeby działać dalej potrzebujemy pomocy. Koty pochłonęły większość naszych środków, a przed nami sezon kociaków który zaczął się w tym roku wyjątkowo wcześnie.