Zoltar został znaleziony w pomieszczeniu gospodarczym, gdzie był z matką i siostrą. Koty były bardzo zaniedbane. Miał wtedy ok 3 miesięcy. Zoltar jest zwykłym dachowcem o dużej posturze, ma okrągłą głowę, duże brązowe oczy, szpiczaste uszy. Jego sierść jest prążkowana jak u tygryska.

Zoltar uwielbia psocić, zwłaszcza rozgrzebywać kwiaty i bawić się. Jest wesołym kotem dającym wiele radości. I tyle z dobrych wiadomości…

U Zoltara od początku występowały problemy z oczami. Opiekunowie Zoltara w poszukiwaniu pomocy udali się do weterynarza. Po pewnym czasie okazało się, że coraz rzadziej otwiera jedno oko. W sierpniu Zoltar był na wizycie u weterynarza by je obejrzał. Wtedy też dostał on pierwsze krople do oczu (Gentamicinum) w celu wygojenia. Nie przyniosło to żadnego rezultatu i we wrześniu miał kolejną wizytę. Dostał antybiotyk i żel do oka, który miał pomóc. Nastąpiła lekka poprawa, niestety w październiku problem powrócił. Z okiem znowu zaczęło się coś dziać, Zoltar oczka nie otwierał, ropiało mu i łzawiło.

Opiekunowie udali się z ZOltarem do specjalisty od oczu, gdzie okazało się, że niezbędna jest operacja i kot został zakwalifikowany do operacji oka. Wcześniej trzeba było przeprowadzić szereg badań, poprzedzających operację. Niestety koszty leczenia kota znacznie przewyższają możliwości opiekunów, otrzymaliśmy wniosek o pomoc i postanowiliśmy pomóc, bo koszty operacji są duże, a kot musi przejść zabieg, aby normalnie funkcjonować.

Prosimy Was o wsparcie dla tego zjawiskowego młodego kawalera o dźwięcznym imieniu Zoltar.