Ta zbiórka powstała dopiero teraz, ponad miesiąc po powodzi, bo...do tej pory myśleliśmy, że sobie poradzimy. Posprzątamy, z oszczędności odkupimy zniszczone sprzęty, ja z wykształcenia stolarz, zrobię nowe meble.

Niestety nie poradzimy sobie, a dumę musimy schować do kieszeni. Kolejne rachunki, raty, kolejne potrzebne materiały, a to wszystko pieniądze, których już zaczyna brakować na podstawowe potrzeby.

Lokal nie działa od miesiąca i dopóki Stronie się nie odbuduje, działać nie będzie. Nie ma też tutaj gdzie dorobić, żeby mieć środki na dalszą odbudowę. Musimy prosić o pomoc. A właściwie ja o nią proszę dla moich synów, którzy stracili nie tylko miejsce pracy, które udało im się stworzyć, ale też nadzieję, że tutaj jeszcze warto żyć. Proszę o każdą pomoc.

Jak to się zaczęło...

Pomysł na Habibi Kebab powstał jeszcze jak żyła moja Żona Gosia, która prowadziła swoją budkę z Kebabem w strońskim "ogródeczku". Niestety z powodu niskich temperatur (jak to w górach) trzeba było ją zamykać na zimę. Gosia marzyła o lokalu, w którym będzie mogła karmić gości cały rok i gdzie będzie w końcu ciepło. Zaczęliśmy szukać miejsca i tak trafiliśmy tutaj. Wszystko miało już iść z górki. Niestety. Jest takie powiedzenie "jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o swoich planach".

Gosia zachorowała. Walka trwała 3 lata. Pożegnaliśmy ją 2 lata temu we wrześniu. Ale jej marzenie o lokalu zostało spełnione. W lutym 2023 jej synowie Szymon i Oskar otworzyli Habibi Kebab. Nie było łatwo, bo choroba Gosi często nie pozwalała się skupić na pracach budowlanych. Ale z pomocą przyjaciół, rodziny i dzięki ciężkiej pracy udało się stworzyć to miejsce.

We wrzesniu tego roku w jednym momencie ogromna fala zabrała nam to co pozwalało wstawać z łożka i mieć nadzieję na dobry dzień. Zabrała nam nadzieję, że jakoś to będzie. Ta sama fala, która niszczyła wszystko co miała na swojej drodze.

I tym razem bez Waszej pomocy nie damy rady.

Paweł, Szymon i Oskar